Mamy przyjemność zaprosić sympatyków fundacji i kociarzy na kiermasz, który odbędzie się 24 czerwca w nowej, pięknie odnowionej przestrzeni miasta, a mianowicie na placu targowym umiejscowionym przy zbiegu ulic Kilińskiego i Jaracza. Stare, wpisane w pejzaż Łodzi, znane i lubiane przez mieszkańców, nie zmieniło swojego pierwotnego przeznaczenia, a po rewitalizacji stało się przestrzenią, w której handlarze ustawiają codziennie swoje kramy.
Fundacje i organizacje przyjmowały już wcześniej zaproszenia, my z uwagi, iż było to raczej mało atrakcyjną porą, bo późną jesienią i zimą, jakoś nie kwapiłyśmy się do udziału. Wiosna i lato to pory, kiedy nawet w pochmurną pogodę, aura nie jest przykra, więc montując ekipę jestem spokojna, że nikogo nie narażę na przeziębienie czy jakąś chorobę. W naszym przypadku okoliczności związane ze sprzedażową aktywnością są niestety mocno uwarunkowane od czynnika ludzkiego.
Pamiętajmy, wolontariat nie jest obowiązkiem, ma nieść satysfakcję i spełnienie, więc ja w trosce o nastroje wolontariuszek staram się z Iwonką tak przygotować nasz udział w imprezach plenerowych, żeby oprócz reklamy firmy było sensowne przełożenie na utarg. Nie napawa entuzjazmem ani dobrą energią tkwienie na wydarzeniu, na którym nic się nie dzieje, bo organizator skupił się wyłącznie na pobraniu opłaty za udział, zapominając o promocji i nagłośnieniu. Udział bierzemy pierwszy raz i traktujemy obecność jako przetarcie szlaku, ale i sondaż potrzeb klienta. Pełne optymizmu otwieramy kolejne drzwi, może akurat jest to dobra okazja na przewietrzenie magazynu.
Oprócz tradycyjnej oferty gadżetów logowanych FKM, będzie prezentowane rękodzieło oraz fanty przekazane przez darczyńców generalnie z czasów PRL-u. Oczywiście nie zabraknie atrakcji dla dzieci, tradycyjnie zapraszamy na smaczne mleczne krówki i kocie makijaże w gratisie.