Nowy Rok to nowe wyzwania, jednak szefując tyle lat, wyciągając wnioski z dobrych, ale także przykrych sytuacji, nie odważę się nakreślić absolutnie żadnych bardziej sprecyzowanych planów. Życzę mojej fundacji spokoju i stabilizacji zarówno w życiu rodzinnym, jak i zawodowym. Radości z drobnych, na pozór mało istotnych wydarzeń, bo to one finalnie przekładają się na dobre emocje i życiowe nastawienie. Nie oczekuję spektakularnych sukcesów, ponieważ zazwyczaj są one osiągane za zbyt dużą cenę. Idźmy małymi kroczkami, dbając jednocześnie o to, aby niczego po drodze nie niszczyć. Rewolucje nie są nam potrzebne, już i tak zbyt dużo się wokół nas dzieje. Troszczmy się o siebie wzajemnie, szanujmy i wspierajmy.
Zamknijmy wszystkie złe emocje w starym roku i w nowym nie wracajmy do nich. Z nadzieją, że nowy rok nie będzie gorszy, a nasza codzienna praca, komunikacja i relacje nadal będą układały się wspaniale, życzę spełnienia, radości i tylko satysfakcji z pracy w Kociej Mamie. Ściskając serdecznie wszystkich przekochanych wolontariuszy, życzę realizacji celów, ale według naszych standardów i kanonów. Bezustannie bądźcie sobą w każdym aspekcie życia, bo spokojne sumienie i szacunek do samego siebie, zawsze podpowiedzą właściwą drogę. Dziękując za super rok, dumna z waszych osiągnięć, trzymam kciuki za powodzenie każdego pomysłu.
Darczyńcom, sympatykom, sponsorom dziękuję za pomoc w mijającym roku, a w nadchodzącym proszę o wsparcie na miarę państwa możliwości.
Weterynarzom życzę wyłącznie typowych aktywności, a kotom – samych wyjątkowych domów. Naszym rodzinom dziękuję za wyrozumiałość i z przymrużeniem oka akceptowanie czasem dość trudnych sytuacji. Pamiętajmy, to nie jest typowy wolontariat, tak jak nie jest przeciętna ta fundacja. Wszystkiego dobrego na ten zbliżający się Nowy Rok.
Z poważaniem,
Iza Milińska
Szefowa Fundacji Kocia Mama