Na tej konferencji nie mogłam być nieobecna, mimo, że od pewnego czasu konsekwentnie odmawiam pokazywania się w mediach. Nie jest to moja fanaberia, ale jak zawsze działanie wynikające z przemyśleń, refleksji i analizy korzyści. O ile konsekwencją edukacji jest zbiórka karmy i promocja określonych relacji ze zwierzakami, a przy okazji reklama Fundacji, o tyle programy telewizyjne tak naprawdę nie mają żadnego pozytywnego przełożenia na pracę i kondycję organizacji. Jest to oczywiście miłe wyróżnienie, ale finalnie nie przynosi nam żadnych korzyści oprócz dodatkowej pracy, którą i tak już wykonujemy, przyjmując telefoniczne i mailowe zgłoszenia.
Na tym etapie rozwoju i ilości interwencji, nie mam czasu ani powodu, by jeszcze mocniej propagować działania Kociej Mamy. Na przestrzeni lat zbudowałyśmy swoją, dość liczną bazę karmicieli i kocich opiekunów, którzy konsekwentnie, przy naszej pomocy, szczególnie finansowej, dbają o dobre życie środowiskowych kotów.
Zawsze kieruję się rozsądkiem i umiarem, mierząc siły i możliwości Fundacji na realną pomoc, dlatego nieuczciwym zachowaniem z mojej strony byłoby zachęcanie do zgłaszania nam kolejnych interwencji.
To, że Fundacja Kocia Mama jest największą organizacją w regionie, jest faktem niepodważalnym, ale by nadal pracowała tak sprawnie i sumiennie, nie mogę przyjmować więcej zadań niż zdołamy rzetelnie wykonać. Mamy dużą liczbę domów tymczasowych, ale by właściwie funkcjonowały, pracuje na to liczny sztab wolontariuszy, konsekwentnie zabiegając o wsparcie i darczyńców.
Programy telewizyjne poruszają ciągle ten sam temat, a mianowicie omawianie stylu pracy i formy wolontariatu. Konferencje natomiast, organizowane są w określonym celu, z dokładnie zdefiniowanym tematem. Ta miała hasło: „Dekalog dla zwierząt”, a jej inicjator i pomysłodawca to były prezes NIK, Krzysztof Kwiatkowski, od lat wielki przyjaciel naszej Fundacji.
Lojalność działa w dwie strony, przyjaźń i uczciwość też!
Na 6 urodzinach Fundacji Krzysztof Kwiatkowski, pełniący wtedy funkcję prezesa NIK, złożył niecodzienną obietnicę, iż kontrolerzy Izby podejmą kontrolę schronisk, przytulisk i wszystkich organizacji, działających na rzecz zwierząt. Wiemy, jakie niebywałe zmiany były konsekwencją tej deklaracji, szczególnie dla zwierząt. Zdecydowanie zmienił się stosunek do ich losu, traktowania i opieki prawnej. To, co dla nas, kociar, było punktem zwrotnym, to przymus wprowadzenia w życie programu ochrony zwierząt i nowelizacja Ustawy, chroniącej zwierzęta środowiskowe.
Konsekwencją tej urodzinowej deklaracji stało się dużo pozytywnych działań. Był to dla mnie, szefowej Kociej Mamy, najpiękniejszy prezent urodzinowy, podziękowanie za tyle lat pracy społecznej, którą wykonuję, mając na sercu los wszystkich kotów.
Konferencja prasowa „Dekalog dla zwierząt” była kolejną, dość wyraźną, czytelną, przejrzystą i zdecydowaną deklaracją, zmierzającą do jeszcze lepszego zabezpieczenia i ochrony zwierząt. Szalenie doceniam wszystkie działania, jakie politycy podejmują, by zabezpieczyć zwierzęta, szczególnie te, które nie mają prawnych opiekunów. Od zawsze jestem apolityczna, w imieniu Fundacji nie agituję ani nie optuję za żadną partią, jednak mimo woli, będąc osobą publiczną, mam kontakt z ludźmi pełniącymi ważne funkcje państwowe, partyjne i urzędowe. Łączy nas nie program polityczny czy społeczny, ale troska o los żyjących w przestrzeni miasta zwierząt. O ile opieka nad psami jest mniej skomplikowana, o tyle życie dzikich kotów jest niezwykle trudnym tematem. Nie rejestrujemy watah bezdomnych psów, każdy wałęsający się, ze znamionami ewidentnego zaniedbania, odławiany jest do schroniska. W przypadku kocich stad jednak nie praktykuje się podobnych metod. Wiemy, że koty środowiskowe są nieodłącznym elementem każdego ludzkiego skupiska i nie ma w ich przypadku jednoznacznie określonego kodeksu dobrych rozwiązań czy zachowań.
Cieszę się, że zwierzęta mają swoich ambasadorów wśród polityków. Każda inicjatywa podejmowana, by zmienić ich sytuację prawno-opiekuńczą jest dla mnie, ale powinna być także dla zwierzolubów, bezcenna! Mając za cel zmianę, nowelizację, unowocześnienie i dopasowanie do europejskich standardów kodeksu karnego, normującego akty prawne, dotyczące wykroczeń popełnionych na zwierzętach, z całą świadomością dokonań, jakie już są wypadkową aktywności byłego prezesa, przyjęłam zaproszenia, gotowa osobiście udzielić odpowiedzi na każde pytanie.
Cieszę się, że w naszym kraju wreszcie dokonują się przemiany, zmierzające do większej opieki, szczególnie państwa, co finalnie zmierza do przewartościowania rangi wykroczeń. Dzięki takim konferencjom, przestaje się bagatelizować wykroczenia popełnione na bezbronnych zwierzętach, a zaangażowanie polityków wzmacnia działania organizacji, walczących o prawo do godnego życia swoich podopiecznych. Wdzięczna za każdą taką inicjatywę, jestem gotowa dzielić się swoją wiedzą. Moje kocie doświadczenia traktuję jak bazę danych, mających wspierać wszelkie inicjatywy, zmierzające do zapewnienia zwierzętom godnego, bezpiecznego życia!