W obliczu śmierci kociąt każdy staje się bezradny – my, dojrzałe kociary, również. To nieprawda, że zawsze podchodzimy do takich sytuacji bez emocji. Wręcz przeciwnie, każda strata głęboko nas dotyka.
Dowodem na to jest nasza niechęć do pisania pożegnań związanych z Tęczowym Mostem. Każde z tych słów przychodzi z ogromnym trudem, bo wiąże się z przyznaniem porażki w walce o życie tych maleństw.
Z przykrością i ogromnym bólem dzielimy się z Wami tą smutną statystyką.