Ostatnie zdarzenie podczas zajęć o kociej tematyce pokazało, jak niewiele trzeba, żeby w gruzach legł każdy dopięty na ostatni guzik plan. Zaginiecie kotki i poszukiwania sprawiły, że wykłady zostały zawieszone, a wszyscy skupili się na odnalezieniu Rysi.
Ta sytuacja zmusiła mnie do przygotowania nowego schematu zajęć, tym razem odnoszącego się do zapewnienia komfortu pracy wolontariuszy oraz bezpieczeństwa kocich edukatorów.
Tradycyjnie ustalamy termin zajęć, liczbę grup oraz określamy produkty zbiórki organizowanej przez placówkę. Jednak życie ostatnio zweryfikowało scenariusz projektu, w wyniku czego dodaję następujący aneks, który powinien wyeliminować tego rodzaju nieprzyjemne incydenty. Na szczęście całe zdarzenie miało miejsce na terenie miasta, a dojazd ekipy spieszącej z pomocą zajął tylko kilka minut. Nie wyobrażam sobie podobnego zamieszania w Ozorkowie, Zgierzu czy Piotrkowie!
Pierwotnie planowałam zorganizowanie spotkania roboczego połączonego ze szkoleniem dla członków załogi edukacyjnej. Jednak po namyśle zmieniłam zdanie, ponieważ incydent miał miejsce w wyniku zachowania osoby zewnętrznej, a nie wolontariusza. W związku z tym moje wskazówki, wynikające z troski o bezpieczeństwo kotów biorących udział w wykładach, powinny poznać również osoby zapraszające Kocią Mamę na te wydarzenia.
- Właściwy skład ekipy na wykład składa się z fotografa, kota, jego opiekunki prowadzącej spotkanie oraz osoby towarzyszącej, odpowiedzialnej za rozdawanie materiałów promocyjnych, prezenty i kocie makijaże.
- Zdajemy sobie sprawę, że w wyniku niezależnych przyczyn zespół często składa się tylko z dwóch wolontariuszy i kota. Poniżej przedstawiam najważniejsze czynności, które muszą zostać spełnione, aby spotkanie odbyło się pomyślnie:
- Przed rozpoczęciem wykładu sprawdzamy, czy wszystkie okna są zamknięte. Te uchylone należy szczelnie zamknąć.
- Zamykamy drzwi wejściowe do pomieszczenia oraz, w przypadku przedszkoli, drzwi prowadzące do łazienki dla dzieci.
- Zamykamy drzwi do magazynku lub pomieszczenia socjalnego, szczególnie w przedszkolach i salach szkolnych z nauczaniem profilowanym.
- Pod żadnym pozorem nie spuszczamy wzroku z kota. Jeśli nie jest on zabezpieczony na smyczy lub w kontenerze, prosimy nauczycieli lub opiekunów grup o pomoc w rozdawaniu materiałów promocyjnych.
- Zachowujemy koncentrację na płynności wykładu, unikając rozmów o tematach osobistych, rodzinnych czy politycznych, które mogą zdekoncentrować grupę.
- Unikamy zmiany tematu w trakcie spotkania, aby nie wybić prowadzącego z rytmu.
- Dbamy o ciszę i skupienie wśród wszystkich obecnych.
- Opiekun lub nauczyciel musi być obecny podczas wykładu.
- Nie łączymy więcej niż dwóch grup lub klas, ale tylko o zbliżonym wieku.
Myślę, że ten scenariusz pomoże jeszcze bardziej usprawnić już dobrze przygotowany projekt edukacyjny, zarówno merytorycznie, jak i dydaktycznie. Ania opracowała metodykę tematyczną, natomiast mnie przypadła trudniejsza część, którą można nazwać kocimi zasadami BHP.
Nawiązując do punktu 6, chciałabym wyjaśnić, że przy okazji wizyt dedykowanych dzieciom, często zdarza się, że osoby dorosłe zaglądają do sal, chcąc uzyskać poradę, wskazówkę czy pomoc. Rozumiem zasadę „przy okazji”, ale chciałabym zaznaczyć, że codziennie od poniedziałku do piątku, w godzinach od 18:00 do 19:30, pełnię dyżur telefoniczny, a także wolontariusze, którym przypisane są określone zadania. Odwiedzając placówki edukacyjne, trudno nam jednocześnie prowadzić zajęcia i interwencje, ponieważ są to diametralnie różne płaszczyzny działania. Ideą edukacji jest przekazywanie dzieciom wiedzy w towarzystwie kota. Dorośli mogą otrzymać odpowiedzi na nurtujące ich pytania w ramach dyżuru telefonicznego.