Zgłoszenie typowe, jak setki innych o tej porze. Bura matka z podrostkiem błąka się gdzieś między blokami na Górnej, w kwartale ulic obok Renatki. Prośba też bardzo typowa, o przyjęcie. Opiekunowie kotki bardzo przejęci sytuacją, która w sumie na nich spadła, bowiem pewnego dnia podczas spaceru z psem, natknęli się na Miałczkę, kocicę tak wychudzoną, że przykro było na nią patrzeć. Skóra, kości, zapadłe boki czyli rozpaczliwy obraz wynędzniałego kota.
Skończyło się typowo, stali się karmicielami.
Tag: opiekunowie
Enklawy
„Ile Fundacja ma kotów pod opieką, ile ich rocznie zabezpiecza, ilu znajduje domy? Podobno umiecie wydać stare bardzo, chore i kalekie?”. Lubię, kiedy padają tego rodzaju pytania, ponieważ odpowiedzi na nie od lat wywołują zdziwienie, zaskoczenie, niekiedy nawet lekkie niedowierzanie. Czytaj dalej
Dziki kocur z Rudy
Ruda, dzielnica na skraju Łodzi. Niezwykła, malownicza, klimatyczna. Zielona, położona na pagórkach, bogata w tajemnicze ścieżki spacerowe. Godzinami można wędrować podziwiając stare, przedwojenne wille, perełki architektury tak unikatowe, że objęte ochroną konserwatora. Lubię tam bywać, szczególnego uroku dodają szemrzące niewidoczne strumyki, ukryte w gąszczu liści rosnących dziko bluszczów i krzaków.
U schyłku lata witając jesień
Jest taki czas w pracy Fundacji, kiedy my, kocie opiekunki, stajemy się lekko nerwowe. Powód jest prosty: zewsząd płynące apele dotyczące przyjęcia kotów.
Lato kończy się nieubłaganie, nadciągają chłodne wieczory. Porządkując działkowe ogródki nagle zadajemy sobie pytanie: jak poradzi sobie kotka z rodziną, która dotąd przebywała na naszym garnuszku, którą tak troskliwie żeśmy karmili? Patrzyliśmy z ogromną przyjemnością na baraszkujące w słońcu kocie dzieci. Kiedy stajemy przed tym dylematem „Co z nimi dalej?” zaczynamy w pośpiechu, kompletnie bez planu, działać. Sytuacja tym bardziej skomplikowana, że nagle takich „obudzonych” jest niestety niezła gromada.
Rumiankowa kotka czyli naturalne sposoby leczenia
Lubię zioła, doceniam ich szerokie spektrum działania, walory lecznice, relaksacyjne, smakowe i cieszące oko kompozycje artystyczne z nich zrobione.
Od kilku lat trwa moda na przydomowe zielniki, na mini ogródki czyli doniczki zdobiące nasze parapety. Zioła są ozdobą każdej rabaty, kwitną przecudnie, jeszcze piękniej pachną. Niepowtarzalny jest aromat unoszący się w takim ogródku. Dodają wykwintności potrawom, chętnie korzystamy stosując je jako doskonałe przyprawy.
Wspomagają organizm w zwalczaniu infekcji, są zalecanym także przez lekarzy uzupełnieniem medycznej terapii.
Ta kotka przyszła jakoś w maju…
Sobota wieczór. Nic nie zapowiadało, że wpadnę w furię. Miła rozmowa w rodzinnym gronie, tradycyjnie, jak to w każdy weekend od kilku lat, mały Człowiek, zwany Stonką, zaszczyca mnie swoją obecnością.
Kończyliśmy jakąś bardzo ważną rozmowę, są bowiem etapy w naszym życiu, kiedy dylematy pięciolatków najlepiej dyskutuje się z dziadkami.
Szadkowskiej kociej epopei część kolejna, czyli zaczynamy leczyć zaropiałe towarzystwo!
– Facet źle policzył kociaki – usłyszałam któregoś dnia w słuchawce telefonu. – Dwie trikolorki są podobne.
– Cóż, jedziesz! I mała prośba: przejrzyj dokładnie komórki i opłotki, zobacz, może jeszcze jakieś lata?
Liczę w myślach Wioline futra i mówię:
– Coś mi się zdaje, że ich 20 uzbierałaś?! Chyba już czas, byś się odrobinę opamiętała, bo mnie rachunek za ich leczenie doprowadzi do zawału!
Przystępujemy do akcji czyli zabieramy kociaki
– Pani Fundacja jest kompletnie inna, jakaś taka trudna do zdefiniowania.
Pytająco uniosłam brwi.
– Jakieś zarzuty konkretne?
Pan popatrzył na mnie uważnie, delikatnie się się speszył, jakby zawstydził swojej śmiałości, ale skoro teza już padła, swoim zwyczajem czekałam na ciąg dalszy!
– Jakieś uzasadnienie?!
– No, bo Pani jest taka dosłowna… Konkretna… Wymagająca…
Zerkał nieporadnie, bo nagle zrozumiał, że kompletnie się pogubił w zarzutach, że w sumie źle odbierał i pojmował moje zachowanie, zresztą nie on pierwszy.
Współpraca lecznic
Jednym z najbardziej spektakularnych osiągnięć wypracowanych wyłącznie przez FKM jest komunikacja lecznic weterynaryjnych, które opiekują się naszymi kotami.
Zawsze lubiłam ład i porządek, ale świadoma jak mocno rozrosła się Kocia Mama, jakim się cieszy autorytetem, jak wielu karmicieli korzysta z naszego wsparcia, szanując czas i nie chcąc zaburzać normalnej pracy lecznic, nawiązałam porozumienie z tymi typowo kocimi. W każdej dzielnicy jest ich na szczęście kilka.
Adopcje wirtualne czyli są koty nieadoptowalne, które trafiają do Fundacji
Podstawą działania FKM są oczywiście wszelkie projekty i działania związane z ograniczaniem nadmiernej populacji. Świadoma adopcja, współgra z podejmowanymi interwencjami. Grupę dziewcząt umiejących skutecznie odławiać pojedyncze osobniki wspomagają te, które prowadzą domy tymczasowe. Enklawy są rewelacyjnym dopełnieniem, bowiem nie wszystkie koty mogą po zaopatrzeniu wrócić w to samo środowisko.