Fundacja pozytywnych czarownic

Tylko życie potrafi napisać taki scenariusz.
Środek tygodnia. Schyłek dnia. Szczęśliwa po wczorajszej udanej akcji tercetu do zadań specjalnych, zajęta organizowaniem wyprawki dla kociej mamy i jej trzech smarków, popatrzyłam na wyciszony telefon- zawsze tak robię, gdy mam pilną robotę.

Czytaj dalej

Koci namiot stanął w centrum miasta

– Iza, Iza, muszę Ci to opowiedzieć! – Dorota, zawsze, kiedy jest wzburzona, musi podzielić się wiadomością, zapomina jednak często o prostym pytaniu czy mogę w tym momencie z nią rozmawiać.
– Dorota teraz pracuję, litości! Pójdę przez te koty z torbami, stracę wreszcie kontrahentów, przypominam nieśmiało, że oprócz Fundacji, ja także mam i pracę i etat!
– Iza, kotka się okociła pod drzewem, opiekunka nie może jej zabrać do domu, jest 5 maluchów, leżały na gołej ziemi.

Czytaj dalej