Do napisania tego artykułu zachęciła mnie rozmowa z nieznaną mi Panią Joanną, obserwującą z uwagą poczynania Fundacji, szczególnie interwencje prowadzone, by ratować kocie trudne medycznie przypadki. Pewnego dnia, dokładnie w porze mojego dyżuru zadzwoniła przemiła osoba z zapytaniem w czym i jak mi pomóc.
Tag: kiermasz
Skutki uboczne wielopłaszczyznowej edukacji
Przez ponad 20 lat pracy społecznej, obserwuję, jak powstają i w szalonym tempie zdobywają sławę, rozgłos i popleczników organizacje, których podwaliny nie są zbudowane na autentycznej solidnej pracy, a za sukces odpowiedzialni są specjaliści od tworzenia wizerunku w mediach. Drogie, dobrze skrojone garsonki i garnitury, w obowiązującym trendzie kolor włosów i fryzury, styliści i projektanci zatrudniają cały sztab ludzi, by skutecznie wypromować daną osobę. I powiem szczerze, z doskonałym efektem.
Sondujemy rynek
Nie muszę po raz kolejny powtarzać jakie straty, zmiany no i udziwnienia zadziały się w naszym życiu domowym, zawodowym i fundacyjnym w związku z panującym wirusem Covid-19. Zasadniczo bezpośredni wpływ obserwuję w każdej dziedzinie, wiele z nich upadło z kretesem, niektóre tylko zawiesiły czasowo działalność, inne się przebranżowiły. Najtrudniej mają jednak osoby w bardzo dojrzałym wieku, kiedy likwiduje się zakład pracy, z przyczyn zrozumiałych, młodszej kadrze łatwiej jest się przekwalifikować.
Wracamy do normalności
Już niebawem, 2 października zapraszamy wszystkich miłośników, sympatyków i “lubisi” Fundacji do odwiedzenia kociego kramu podczas targu rzeczy przeróżnych organizowanego w ramach znanej nam wszystkim dobrze Garażówki.
Miasteczko zdrowia
W ramach edukacji, od początku swojej aktywności, Fundacja podejmowała przeróżne projekty nie tylko dedykowane dzieciom w wieku przedszkolnym, szkolnym, studentom czy seniorom skupionym w przeróżnych klubach. Prowadzimy od lat projekt z Łódzkim Towarzystwem Alzheimerowskim, odwiedzamy placówki, w których kształci się dzieci i młodzież w trybie integracyjnym niwelując bariery społeczne, zdrowotne, psychiczne, emocjonalne.
Na kocim szlaku
Lato wcale nie było nudne, a już w tym roku kompletnie nie było sezonu ogórkowego. Wirus szalał jakby z mniejszym natężeniem, więc wiele dziedzin życia społecznego i kulturalnego podjęło w miarę normalną aktywność. Księży Młyn kojarzy nam się z łódzkimi familokami, z rewitalizacją starych fabrykanckich manufaktur włókienniczych, ale i z Kocim Szlakiem, na którym stoją umieszczone przez Fundację kocie budy.
Staramy się dbać o niezależnych niesfornych mruczących mieszkańców bytujących w przestrzeni miasta.
Wszystko wraca
Niejako z pewną nieśmiałością wracamy do starych form pracy. Jeszcze ostrożnie, nie prowokując losu beztroskim zachowaniem, ale mając świadomość, ile posiadamy kotów na pokładzie odkładamy wszelkie obawy na bok i podejmujemy handlową aktywność. Najgorszy czas przetrwałyśmy dzięki dobrze prosperującego Pchlego Targu. Zbudowana duża grupa sprzedażowa solidnych, wspierających Fundację klientów pozwoliła utrzymać tradycyjny dla nas rytm pracy, czy jak zawsze na wysokich obrotach.
Zapraszamy do udziału w akcji reklamowo-sprzedażowej
W nawiązaniu do sytuacji epidemiologicznej w kraju, łagodzone są poszczególne obostrzenia i środki ostrożności, gospodarka i reszta dziedzin życia wraca do w miarę normalnej pracy. Jeszcze wszyscy pełni obaw, ale czynnik ekonomiczny jest niestety nieubłagany i by utrzymać się na rynku musimy o przetrwanie walczyć.
Nietrafione zakupy inspiracją do charytatywnej pomocy
Kilka lat temu otrzymałam dziwny prezent, był to całkowicie nowy koci transporter zakupiony w pewnym sklepie internetowym, jednak jego wykonanie nie spełniało oczekiwań, więc zgodnie z zasadami normującymi handel internetowy można było zwrócić bądź wymienić na inny.
Darczyńca otrzymał od konsultanta informację, że reklamacja jest uwzględniona, ale zamiast odsyłać przedmiot można przekazać działającej na terenie miasta jakieś prozwierzęcej fundacji.
Akcja „Biegam dla Kociej Mamy”
Czas pandemii i życie w obawie przed zarażeniem się wirusem wiele zmieniło w naszej mentalności. Staliśmy się bardziej ostrożni, respektując ograniczenia i nakazy wirusologów, z troski o własne życie i zdrowie. Wiele płaszczyzn, szczególnie administracyjnych, ewidentnie, rzekłabym z korzyścią dla nas, petentów, zmodernizowało i przekształciło swoją pracę. Są też jednak takie, które bezpośrednio mają wpływ na naszą fundacyjną działalność. Ich zamknięcie przekłada się negatywnie na kondycję Kociej Mamy. Nie bierzemy udziału w edukacji, więc nie zbieramy karmy, a ten fakt jest najbardziej stresujący. Wydano zakaz zgromadzeń, więc przestały być organizowane jarmarki i kiermasze, czyli kolejna forma pomocowa odpadła.