Pierwszą wspólnie przeprowadzoną po latach akcję uważam za szalenie pozytywną i mam nadzieję, że pozwoli nam ona na podjęcie cyklicznych działań. Wszyscy mają świadomość, że Fundacja Kocia Mama jest najprężniej działającą w regonie, skupia się na trudnych przypadkach i zabezpieczaniu kocich osesków.
Jednakże, by swobodnie realizować te cele, oprócz fantastycznej ekipy wolontariuszy, którzy stanowią mocne podwaliny każdego projektu, niesłychanie ważne jest grono sponsorów i darczyńców oraz, jak to mówimy w skrócie: “Pomagaczy”. Pomagać można na wiele sposób, przekazać karmę, darowiznę na konto albo tak jak to czyni sklep Leopradus inicjować akcje promocyjno- reklamowe, gdzie jednocześnie promujemy świadomą adopcję i informujemy o najważniejszych celach.
Interwencje ratujące życie każde i nie jest istotne czy dotyczy to dorosłych powypadkowych kotów, czy małych osieroconych kocich dzieci, związane są z określonymi nakładami, które gwarantują skuteczność, dlatego sama wiedza o skali pracy Fundacji pozwala na pozyskanie konkretnego wsparcia. Ludzie otwierają ze zdumienia oczy, kiedy porównują wielkość i rozmach działania Kociej Mamy z jednostkami finansowanymi z budżetu miasta. Cały kłopot, jak zgromadzić fundusz do stabilnego działania, niestety spoczywa na moich barkach przy ogromnym wsparciu Rady, Zarządu i Koordynatorek. Nikt kto nie zagłębił się dostatecznie w nasze statystyki nie ma kompletnego pojęcia jak wielkim kombajnem wykonującym mega ważne zadania została Kocia Mama.
Ochrona maluszków to priorytet, ale płynność tego zadania zapewnia adopcja, a ta musi być przemyślana i skierowana na stworzenie bezpiecznej przestrzeni dla wychuchanych podopiecznych. Nie po to noszę w czapkach maluszki, nie po to czuwa w nocy Maryla czy Danuta, by przekazywać nasze kocie dzieci w nieodpowiedzialne ręce. Właśnie temat świadomej adopcji i konsekwencji wynikającej z chęci posiadania mruczącego przyjaciela był tematem przewodnim w ostatni weekend. Dyżury przy kociętach pełniły odpowiedzialne wolontariuszki od lat stanowiące solidny trzon. Dziękujemy wszystkim za odwiedzenie naszego kociego zakątka, ale na adopcję zapraszamy już na rozmowy indywidualnie. O kolejnych tego rodzaju i podobnych aktywnościach będziemy informować, a ekipie Leopardusa i Dyrekcji dziękujemy ślicznie za pomysł, zaproszenie i sympatyczną atmosferę.