Nikt nie pomyślał nawet, że w XXI wieku będzie przechodził egzamin z bycia godnym człowiekiem. Choć wiele symptomów wróżyło nieuchronną tragedię, wiele przesłanek powinno mądrych tego świata postawić w stan gotowości przed szatanem, nikomu przy zdrowych zmysłach nawet na myśl nie przyszło, że można strzelać do bezbronnych matek, staruszek, dzieci, mieć satysfakcję z zabicia psa czy kota. Nie umiem wszystkich wiadomości przyjąć bez emocji, jednak swoją bezradność i niemoc, jak zwykle przekuwam na działanie i pracę.
Od momentu wybuchu wojny cała Fundacja stanęła do walki w miarę i na skalę swoich możliwości. W czasach wyjątkowych, a takie właśnie nadeszły, nie walczy się tylko w okopach na froncie, ale również na tak zwanym zapleczu. Transporty dedykowane to jedna aktywność, jednak o wiele większą pracę wykonujemy tu na miejscu. Zbiórki wszelkich rzeczy przydatnych w życiu codziennym sprawiają, że moja pracownicza kuchnia zamienia się w magazyn osobliwości, w którym znaleźć można czajnik elektryczny, kalosze dla dzieci, wózek, łóżeczko, jakieś układanki, kredki, farby czy zestaw garnków albo patelni. Kiedy już nie można dołożyć najmniejszego przedmiotu, zapraszam ludzi z Fundacji Wspieramy Ukrainę Razem i nauczeni doświadczeniem, że Kocia Mama nie lubi aktywności bez sensu czy na pół gwizdka, zamiast autem osobowym podjeżdżają busem!
Znajomość nasza trwa od kilku tygodni i nieustannie się poszerza. Meldują o potrzebach, a ja staram się owe zapewniać. Nie dość, że pomagamy w ubraniu i sprzęcie, to dodatkowo dzielimy się produktami z programu, w jakim Fundacja bierze udział w ramach ogólnopolskiej akcji niemarnowania żywności. Nie ograniczamy się wyłącznie do zbiórek. Każda w miarę własnych możliwości staje do pomagania, Ela z Bożenką uczą ukraińskie rodziny nie tylko języka polskiego, ale i pomagają w nauce matematyki, fizyki, chemii czy historii. Jedna z wolontariuszek zaskoczyła mnie kompletnie swoją pomysłowością i kreatywnością, bowiem dziecko ukraińskie, które świetnie zna język angielski właśnie korzystając z tych umiejętności, uczy języka polskiego.
Omijają barierę, jaką jest ukraiński czy rosyjski, bowiem jest on kompletnie obcy wolontariuszce.
To też jest niesłychanie ważne, by dzieci szybciej pokonały najważniejsze bariery.
Przykro mi, że te okrutne czasy zmuszają nas codziennie do pokonywania barier nie tylko kulturowych, ale i mentalnych oraz zwyczajowych. Jednak duma jestem z otwartości naszych rodaków i faktu, że Polska jest po raz kolejny wyjątkowa, szkoda tylko, że w wyniku tak dramatycznych okoliczności. Jesteśmy pierwszym na świecie krajem, który przyjął i gości tak ogromną ilość uchodźców i stworzył im bezpieczne, domowe przestrzenie, a nie zamknął jak inni w obozach dla uchodźców. Myślę, że nasza postawa zadziwia wszystkich, a już samych Ukraińców najbardziej.
Sama mam bardzo często okazję przekonać się jak ten naród jest nam wdzięczny i jak mocno docenia naszą pomoc, wsparcie, troskę i opiekę. Drobne gesty zawsze najbardziej chwytają za serce. Nie umiała opanować łez Bożena, kiedy dzieci łamaną polszczyzną zawitały z kwiatami by podziękować za wspólne lekcje. Trudno mi było zachować kamienną twarz, kiedy Julia przekazała prezent od dzieci przebywających w świetlicy Fundacji przy ulicy Wschodniej. Uszyte ręcznie: kocia maskotka, breloczek i lalka symbolizująca Kocią Mamę, momentalnie sprawiły, że oczy jakoś mi się dziwnie spociły.
Mam świadomość, że te dary nie należą się wyłącznie mnie. To podziękowanie dla całej Fundacji za to jaka jest, jak działa i jak przyjmuje wypadki tego świata. Lalka stanie na moim biurku, które mieści się w siedzibie, brelok przypnę do kluczy, a obrazek oprawię i zawieszę na honorowym miejscu, obok tego, który otrzymałam 16 lat temu od dzieci ze szkoły przyszpitalnej w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki. Te prezenty, to nie są moje osobiste pamiątki, to dowody na to jaka jest stworzona przeze mnie Fundacja, dlatego od zawsze bardzo mocno pilnuję i przestrzegam, aby takie pamiątki właściwie szczególnie traktować.
Wdzięczna jestem ogromnie za przecudną niespodziankę, dziękuję dzieciaczkom za niezwykłe prezenty. Z dumną i radością będę nosić koszulkę z serii limitowanej z napisem Wspieramy Ukrainę RAZEM!