Październik, miesiąc kluczowy, w nim zawsze dzieją się ostatnie fajne aktywności. Dzień krótki, ale w południe bywa jeszcze piękna słoneczna aura. My także łapiemy ostatnie chwile, by zarobić na koty pieniądze. Przełożenie jest zawsze takie same, kiedy się działa faktycznie, wielu ludzi zgłasza się oczekując wsparcia nie tylko informacyjnego, z reguły pomoc wiąże się niestety z wydatkami.
Mam świadomość ludzkiej bezradności w obliczu cierpienia zwierzęcia. Jednak działając w branży kociej od prawie 30 już lat, klasyfikuję karmicieli na dwie kategorie: tych którzy opiekując się stadem współgrają z fundacją i drugi znacznie liczniejszy obóz tych którzy uważają, że działamy po to, by roztoczyć parasol ochronny według ich pomysłów, oczekiwań i roszczeń. Tak się moi drodzy nie da. W tej fundacji jedna osoba jest odpowiedzialna za wszystkie wydatki i dopóki ja trzymam pieczę nad kontem fundacyjnym, wszystkie wydatki będą akceptowane wyłącznie na cele statutowe. W tej organizacji nie ma lepszych czy gorszych. Każdy ma takie same obowiązki i przywileje, a wszystkie interwencje zawsze sama nadzoruję. Tak jest po prostu dla wszystkich lepiej, spokojniej, bezpieczniej.
Ostatni targ przy ulicy Jaracza zaprasza sympatyków 21 października. Oferujemy fajne kocie gadżety, nowe kalendarze na zbliżający się rok, dla dzieci niezmiennie atrakcje, czyli kocie makijaże, a wszyscy, którzy zechcą nas wesprzeć dodatkowo, mogą przytaszczyć worki karmy.
Dziękując za tak liczne sygnały sympatii, poparcia, aplauzu, pamiętajmy, że zbliża się trudna i ciężka zima, razem możemy zadbać, by fundacja spokojnie mogła realizować swoje obowiązki, które kiedyś były tylko zapisem w Statucie, a przez lata wpisały się w codzienne wolontariackie powinności. Jak to tylko u nas bywa, założenia stały się realnością zmieniającą kocią przykrą rzeczywistość i ten fakt jak dotąd jest najcenniejszym dokonaniem. Zapraszamy na kiermasz, z pewnością będzie jak zawsze miło, ciepło i sympatycznie.