Kolejna anomalia, czyli edukacja podczas ferii

Całkiem poważnie, bez cienia ironii czy sarkazmu, oświadczam, że nie wierzę już Katarzynie w żadne zapewnienia odnośnie układania harmonogramu zajęć edukacyjnych. Obiecywała mi przerwę w lataniu na edukację podczas zimowych ferii, miałyśmy zająć się porządkami w siedzibie. W planie był remanent, weryfikacja gadżetów, sprawdzenie scenografii na KotoManię, a jak się skończyło? Nadprogramowymi spotkaniami edukacyjnymi!

Nie dość, że umówiła nas do przedszkola, to jeszcze zmontowała zajęcia w Planetarium, do którego  uczęszczały dzieci w ramach zimowisk. Rozumiem w pełni koncepcję, doceniam zapobiegliwość,  ale czasem pomysły Kasi sprawiają, że powstaje maleńkie zamieszanie w naszym życiu.  Mając w wolontariacie przede wszystkim kobiety, bywa, że podczas przerwy w szkole są nieobecne, ponieważ chcą ten czas spędzić ze swoimi dziećmi. Na szczęście sytuację jak zwykle uratowała jedna z Goś. Wygospodarowała czas, by towarzyszyć nam w tym dość specyficznym spotkaniu.

Zamysł był świetny, bowiem Katarzyna podczas jednej godziny zareklamowała Fundację wśród dość licznej społeczności, rekrutującej się z różnych łódzkich szkół. Przygotowała fajne ulotki, zachęcające do zaproszenia Kociej Mamy na kocią edukację, dodatkowo podsuwając dość szatański argument, że możemy przybyć zamiast jakiejś klasówki! Spotkanie było nietypowe. Młodzież była w różnym wieku, z dość rozległą wiedzą o życiu i obyczajach kotów, bo w wielu rodzinach mruczek jest obecny od lat, więc siłą rzeczy pewne zachowania są już wpojone. Cel został osiągnięty. Dzieciaki zapewniły, że przekażą ulotki wychowawcom.

Prawdę mówiąc, cieszę się, że Kasia wykazuje tego rodzaju inicjatywy, bowiem jej niesamowite pomysły mają fajne reperkusje i przynoszą Fundacji wyłącznie korzyści. Na proste pomysły najtrudniej jest wpaść. Teraz wydaje się oczywiste, że ferie są fajnym czasem do tego rodzaju aktywności. Zbiórka karmy  niekoniecznie zawsze powinna być najważniejszym celem. Reklama edukacyjnej aktywności w asyście kotów ma o wiele większą siłę, ponieważ jest przykładem, jak faktycznie przebiegają spotkania z Fundacją.

W przyszłym roku, zanim zaczną się zimowe ferie, poproszę koordynatorki od edukacji, by wystosowały pisma do szkół i ośrodków organizujących zajęcia w ramach półkolonii, zachęcające do zaproszenia Kociej Mamy. Możemy w ten sposób mocniej rozpropagować naszą aktywność, a dzieciom i młodzieży umilić czas, opowiadając o kotach i pracy w Fundacji.