Najbardziej boimy się słów, których tak do końca nie rozumiemy, szczególnie jeśli dotyczą one choroby.
Wszystkie kobiety ciężarne są straszone przez znajomych i rodzinę toksoplazmozą. Jedne ulegają panice i pozbywają się kotów, inne twardo bronią swej niezależności i nadal cieszą się życiem ze swoim ulubieńcem.
Jak to więc jest tak naprawdę? Co kryje się za tym tajemniczym terminem?
Żeby uspokoić przyszłe matki spieszymy z pomocą.
Zatem wyjaśniamy, zaczniemy od definicji słownikowej:
Toksoplazmoza (łac. toxoplasmosis, ang. toxoplasmosis) – pasożytnicza choroba ludzi i innych zwierząt spowodowana zarażeniem pierwotniakiem Toxoplasma gondii.
Żywicielem ostatecznym są koty domowe i niektóre kotowate. Żywicielem pośrednim zaś wszystkie ssaki łącznie z człowiekiem oraz ptaki. Zakażenie toksoplazmozą to jedno z najczęstszych zakażeń pasożytniczych. Toksoplazmoza występuje praktycznie na całym świecie. Mimo wysokiego odsetka zakażonych, niewielka liczba osób choruje.

Kiedy zatem możemy zarazić się pierwotniakiem wywołującym chorobę?
Najszybciej poprzez spożycie surowego mięsa kurzego, jajek albo pracę w ogródku.

Podajemy kilka praktycznych rad, których stosowanie uchroni nas przed zakażeniem pierwotniakiem, a w konsekwencji toksoplazmozą.

1 – kilka porad dotyczących higieny czyli dokładne mycie rąk, sztućców, naczyń,
2 – mycie i obieranie warzyw i owoców
3 – wyeliminowanie z menu mięsa surowego, grillowego, wędzonego i marynowanego
4 – dbałość o czystość kuwety, częstą zmianę żwirku, niepodawanie kotu surowego  mięsa, na czas ciąży obowiązek sprzątania kuwety powinien przejąć współdomownik, ponieważ pierwotniak może wystąpić w kale kota.

Mamy nadzieję, że kilka tych rad, na początek tylko nakreślających temat, pozwoli spokojnie przeanalizować wszelkie podane informacje, a gdyby powstały jakieś wątpliwości chętnie na nie odpowie nasz fundacyjny weterynarz bądź osoba odpowiedzialna za komunikację na poczcie fundacyjnej.