kiedy fundacja nie pomaga!

Przypominamy nieustannie reguły i zasady funkcjonowania Kociej Mamy nie dlatego, że umieramy z nudów, a z faktu, iż nadal po blisko ćwierć wieku aktywnej pracy, nadal znajdują się osoby, które udają aroganta, ignorując normy. Kiedy kilka lat temu przejęłam całkowicie opiekę nad obiema pocztami fundacyjnymi oraz ze swojego telefonu uczyniłam fundacyjny interwencyjny, złamałam obowiązujące zasady odnośnie prawa do odpoczynku i wszelkiej prywatności, ale tym sposobem skutecznie wyeliminowałam wszelkie próby jakiejkolwiek manipulacji. Przepływ informacji jest tylko jeden, ja – klient, a w tym przypadku osoba zgłaszająca się z problemem. I tak, skoro jasno i wyraźnie określiłam płaszczyzny pomocowe, z taką samą dokładnością, po raz enty przypomnę, kiedy zdecydowanie fundacja odmawia podjęcia działania.

Nie jesteśmy taksówką. Nie posiadamy fundacyjnego auta. Nie jest wpisane takie obciążenie w społeczny budżet. Po stronie opiekuna jest zapewnienie transportu z miejsca bytowania stada do kliniki i potem odbiór zwierząt po zabiegu.

Nie przyjmujemy zwierząt po zmarłych. Rodzina dziedziczy nie tylko aktywa, ale także obciążenia czyli pasywa. Zwierzę traktowane jest jako członek rodziny i w wyniku nawet nagłej, dramatycznej śmierci, rodzina nie pozbywa się osieroconych ludzkich dzieci, oddając je do odpowiedniej placówki opiekuńczej, dlatego taką samą zasadę stosujemy do zwierząt. Oczywiście fundacja pomaga w znalezieniu nowego, stałego domu, jeśli faktycznie nie ma odpowiedniej osoby czy sprzyjających okoliczności do zaopiekowania, jednak do momentu adopcji zwierzak przebywa pod opieką rodziny.

Ten czas powinien być przeznaczony na uzupełnienie czynności weterynaryjnych, bowiem z reguły rzadko się zdarza, by wszystkie te kwestie formalne były w porządku. Jednocześnie przypominam, że nawet koci senior ma realną szansę na ponowną adopcję, jeśli posiada aktualny pakiet badań, co pozwoli nowemu opiekunowi zaopiekować się nim odpowiednio do wieku. Koty, dokładnie tak samo jak ludzi, w pewnym wieku należy wspomagać dietą lub suplementami, zapobiega to stanom zapalnym i chorobom, pozwala utrzymać kondycję i dobrą formę.

Nie pełnimy usług hotelowych. Kwestie wyjazdów na wakacje czy też urlopy zawsze można rozwiązać przy udziale i zaangażowaniu przyjaciół, sąsiadów czy też członków rodziny. Obecnie bardzo zmieniła się nie tylko mentalność , ale także świadomość społeczna i hotelarze oferują wypoczynek, podczas którego przewidziana jest obecność zwierzaka.
W fundacji znajdują miejsce wyłącznie koty z interwencji, więc zasadniczo chore, do przeleczenia, stabilizacji czy rekonwalescencji. Wprowadzenie w takie środowisko zwierzęcia właścicielskiego łączy się z kłopotami oraz problemami, a dodatkowo przysparza osobie prowadzącej dom tymczasowy dodatkowej pracy.

Listę hoteli oferujących opiekuńcze usługi wraz z opinią ludzi z nich korzystających można poznać poprzez wpisanie w wyszukiwarkę właściwej frazy, fundacja nie odważy się na żadne wskazanie, ponieważ nie może ręczyć za wykonywane usługi.
Jednym z najważniejszych zadań jest edukacja, ale rozumiana w inny, nie tradycyjny sposób, kiedy to odbiorca klasyfikuje ją wyłącznie w odniesieniu do dzieci oraz młodzieży.
Uczulamy przy każdej okazji, że zwierzę to nie rzecz, nie przedmiot i generalnie w dobrej kondycji i w efekcie dobrego, uważnego zaopiekowania, żyć może i 29 lat. Miałam taki przypadek, więc mogę skorzystać z takiego przykładu i przypominać, że rodzaj naszego życia, jego styl, może z biegiem lat ulec z przeróżnych przyczyn zmianie i adoptując kota, należy pamiętać, że świadomie i z całą osobistą odpowiedzialnością sami z wolnej woli nakładamy na siebie obowiązek troski o mruczącego przyjaciela. Z tego powodu przed adopcją trzeba bardzo starannie rozważyć kwestię, czy na pewno jesteśmy przekonani i gotowi odpowiedzialnie podejść do zmiany jakości swojego życia.

Bardzo martwią mnie i smucą telefony w stylu: Chcę oddać pupila, bo wyjeżdżam na saksy! Lub: Kotek ma 2 latka jest aktywny, a ja nie mogę zapewnić mu odpowiedniej opieki. Apeluję o rozsądek adopcyjny i jeśli, kierowani empatią, faktycznie chcemy spełnić dobry uczynek, zapraszam z całego serca do wybrania sobie wirtualnego przyjaciela.

Od czasu do czasu, przypominam najważniejsze tematy, związane z naszą pracą i nie warto doszukiwać się w tym złośliwości czy też drugiego dna. Po prostu, nieustannie zwiększa się ilość osób zainteresowanych zakresem oferowanych usług, skalą podejmowanych interwencji i w trosce o właściwą relację oraz komunikację, warto wracać do najważniejszych wątków, by dalej razem, zgodnie, zmieniać sytuację kota środowiskowego.