iza i pchli targ

To już tak jest, że zanim pewien pomysł nabierze ostateczniej formy musi upłynąć trochę czasu i niestety, ale przejść niejedną modyfikację, modernizację, a bywa, że i reorganizację. Pchli Targ powstał kilkanaście lat temu i momentalnie przypadł sympatykom do gustu. Fanty atrakcyjne, ładne, mające zastosowanie w życiu codziennym lub pełniące rolę dekoracji wnętrza. Pchli Targ prowadziło kilka osób, z lepszym lub gorszym efektem. To jest sytuacja kompletnie normalna, że do każdej aktywności czy zadania fundacyjnego muszę znaleźć odpowiednią osobę. Nie każdy może skutecznie prowadzić dom tymczasowy i nie wynika to z braku chęci, empatii czy miłości do zwierząt, a z ograniczenia z uwagi na okoliczności towarzyszące. Iwonka niezwykle skutecznie i starannie prowadzi swój odcinek pracy, Ania z godną podziwu odpowiedzialnością opiekuje się profilem Kociej Mamy, a Ania z Elą poprawiają teksty rytmicznie do czasu, w którym je piszę tak, by nie było zbyt dużych zaległości. Jednak nie każda z tych wolontariuszek spełnia warunki, by weszła w rolę drugiej koleżanki. Ania, z uwagi na alergię, natychmiast kicha w mojej obecności, automatycznie zamykając ten fakt przed nią, nawet gdyby chciała objąć prowadzenie domu tymczasowego.

Dokładnie tak samo jest z Iwonką, mimo iż mieszka z dwom kotami, z uwagi na problem z poruszaniem, nie nałożę na nią zadań, które byłyby trudnym obowiązkiem. W Kociej Mamie wolontariusz pracuje, ale realizując zadania, które sprawiają mu przyjemność i satysfakcję, a te które są kłopotem powierzam innym. Na Pchlim Targu pojawiały się okazjonalnie różne wolontariuszki, wystawiały fanty, wprowadzały swoje korekty. Nie miałam z tym faktem najmniejszego problemu. Przyjmuję założenie, że wszystkie aspekty nieregulujące postępowania z kotami mogą być poddane zmianie. Nikt przecież na tym nie traci, a czasem usprawnienia zwiększają atrakcyjność, co wpływa na popyt, a w konsekwencji na budżet niezbędny do leczenia kotów.

Elastyczność, brak zatwardziałości czy przywiązania do utartych form, to cechy, które powinny charakteryzować każdego lidera. Ogromną rolę odgrywa również dystans do siebie i szacunek wobec tych, którzy zaufali i akceptują podjęte decyzje.
Zadufanie i wybujałe ego skutecznie zrujnowały nie jedną organizację.
Zmiany na bazarku zaczęła delikatnie sugerować Kasia. W chwili, kiedy z uwagi na zimę stanęły miejskie kiermasze, włączyłam do prowadzenia naszego internetowego sklepiku Izę. Było to bardzo dobre posunięcie, ponieważ każdy targ, na którym była obecna, zawsze wracała z zasobną puszką skarbonką. Umie handlować. Jest to rzadka umiejętność, bowiem nie każdy w tej dziedzinie dobrze się sprawdza. Smykałkę do tego rodzaju aktywności mam ja, Jola, Ania z Ozorkowa, świetnie odnajdują się na tym polu Paulina w sprzedaży bezpośredniej oraz Zuzia z Wiktorią. Na kiermasze chętnie zgłasza się Dorka z Ilonką , nie odmawia udziału Blanka. Inaczej sprzedaje się rozmawiając z klientem, a kompletnie inaczej wygląda ta praca w internecie. Odpada czynnik niezwykle ważny, a mianowicie rozmowa bezpośrednia.

Tłumacząc klientowi na jakie cele zbieramy środki, można mu pomóc w decyzji, nawet jeśli się waha. W przypadku Pchlego Targu, niestety, ten czynnik odpada, ponieważ osoby przeglądające ofertę skupiają się wyłącznie na przedmiotach prezentowanych na zdjęciach. Doceniając rolę dobrze zaprezentowanego produktu, podzieliłam zadania. Jeden zespół przygotowuje ofertę, drugi wystawia. Iza, która całkowicie przejęła zarządzanie Pchlim Targiem, informuje mnie tylko o nowelizacjach, a po akceptacji, wprowadza w życie.

Uważnie obserwuje, kiedy spada dynamika sprzedaży i natychmiast podejmuje kroki proponując okresowe przeceny, obniżki czy promocje. Uważam, że w tym składzie jest szansa, by pozyskiwać coraz szersze grono, co przełoży się oczywiście na zysk. Aktywność nie sprowadza się do nadzorowania sprzedaży, ładnie wita nowych pomagaczy, zamieszcza okolicznościowe plakaty, życzenia, sprawiła, że znowu nasz koci targ ożył i przynosi fajne efekty. Może i trwało to dość długo, zanim odpowiednia osoba przejęła dyrygowanie kocim kramem, ale liczą się efekty finalne oraz miły wzrost zainteresowania tą płaszczyzną.