Każdy z nas inaczej znosi izolację. Jedni ze stoickim spokojem przyjmują konieczność pracy z pozycji domu, świetnie odnajdując się w roli nauczyciela swego dziecka. Inni szaleją z niepokoju, winą obarczając ludzi za epidemię w sumie nie mających na obecną sytuację żadnego wpływu. To, czy wirus się rozprzestrzeni zależy wyłącznie od rozsądku każdego z nas. Wszelkie teorie spiskowe dopóki nie są potwierdzone rzetelnymi dokumentami lub dowodami wprowadzają tylko niepotrzebne emocje.
Świadoma trudności staram się w miarę możliwości pracować sumiennie. Jednak w trosce o zachowanie reguł wynikających z kwarantanny, pewne płaszczyzny pracy Fundacji, na ten czas, uległy modyfikacji.
Mimo dość niecodziennej sytuacji wynikającej z czasu w jakim przyszło nam żyć, ludzie biorą zaplanowane dość długo wcześniej śluby. Ceremonie przebiegają adekwatnie do nakazu zabraniającego zgromadzeń, obecna jest niewielka liczba Gości, tylko najbliższa rodzina i świadkowie. Jednak są pary młode, które z okazji swojego święta mieli zamiar wesprzeć Fundację. Przyczyny są różne, czasem wdzięczność za pomoc, podziękowanie za ukochanego kota, sympatia osobista lub rekomendacja.
Dla mnie liczy się przepiękny gest. Miłość stymuluje pozytywnie. Jesteśmy bardziej optymistyczni, bowiem bratnia dusza i różowe okulary, przez które oglądamy ten dziwny obecnie świat, mimo całego zmieszania wokół, wyzwala wyłącznie dobre emocje.
Relacje między ludźmi, przyjaźń, pomoc, nawet wysłuchanie obaw są w takich momentach bezcenne. Czasem dodaje siły sama wiedza, że można wykonać ten przysłowiowy telefon do przyjaciela.
Kwarantanna w przypadku fundacyjnej graficzki Emilki, po kilku tygodniach przymusowego pobytu w domu, przekłada się na nowe pomysły kampanii, co sprawia, że musi wymyśleć projekt nowego plakatu, a mnie zobowiązuje do przekazania Państwu nowej możliwości formy pomocy.
Nie wolno nikogo narażać, nie wolno łamać przykazów, dlatego Fundacja nie może tradycyjnie pojawić się na Państwa ceremonii, by dziękować za przekazywane dary, dedykowane kotom zamiast wręczanie nowożeńcom kwiatów!
Można pomóc, ale inaczej. Na czas epidemii nie wybierajmy się niepotrzebnie do centrów handlowych czy sklepów. Zamiast puszki z kocią karmą czy paczki żwirku, przeznaczoną na wsparcie kwotę, wrzućcie proszę do fundacyjnej puszki.
Każda złotówka w tym ciężkim dla wszystkich okresie ma dwa razy większy wymiar. Nie wiemy kiedy wrócimy do normalnego trybu, a koty w domach tymczasowych i enklawach nie mogą odczuć w żaden sposób krzywdy z powodu dramatu w ludzkim świecie.
Będziemy wdzięczne za finansową zbiórkę, zebraną kwotę można wpłacić na fundacyjne konto z odpowiednim stosownym do wydarzenia dopiskiem. Niech Wam się kochani darzy na tej nowej kocio ludzkiej drodze! Zaczynając od pięknego gestu, koty przez całe życie będą pilnować, by tylko samo dobro spotykało Was. Trudności, smutki i kłopoty niech Was kochani omijają, bo nigdy dobrych szczerych ludzi nie spotyka w życiu krzywda!