Z ogromną radością informuję naszych Sympatyków, iż sezon na kiermasze został rozpoczęty! Wolniutko, jeszcze bez większego rozmachu zaczynamy tradycyjną dla nas aktywność, przynoszącą zasoby na leczenie, czyli „straganowanie”. Będziemy pojawiać się cyklicznie przy ulicy Piotrkowskiej 217.
Fundacja otrzymała zaproszenie do wzięcia udziału w fajnym przedsięwzięciu, przypominającym Pchli Targ, a noszącym nazwę Garażówki. Wszyscy wiemy, jakie niesamowite i przeciekawe zasoby gromadzimy w komórkach, garażach i pawlaczach. Trudno nam definitywnie wyrzucić kompletnie nieprzydatne klamoty, chowamy je więc z nadzieją, że kiedyś znajdą zastosowanie. U każdego przychodzi moment w życiu, kiedy dojrzewa do przejrzenia i przewietrzenia szaf, wtedy albo przekazujemy znaleziska na jakiś cel, darujemy znajomym albo sprzedajemy za symboliczny grosz.
Ideą Garażówki jest przekazanie dalej przedmiotów, które mogą kogoś innego ucieszyć. Mamy świadomość, że kolekcjonerzy bardzo często odwiedzają właśnie takie miejsca, gdzie gromadzone są przeróżne, dziwne sprzęty, buty, ubrania, szkło, czy książki. Nigdy nie wiemy, co komu może sprawić radość, zainicjować jakiś pomysł, czy znaleźć nowe zastosowanie. Od lat gromadzę w siedzibie fanty przekazane przez darczyńców. Są w różnym stanie, generalnie bardzo dobrym. Sprzedanie ich było problemem, ze względu na mierne zainteresowanie. Istnieją bowiem przedmioty, które na fotografiach tracą, a na żywo można dostrzec ich wyjątkowość.
Właśnie Garażówka jest idealną formą do wystawienia tych prześlicznych rzeczy.
Oferta jest przeróżna, a składają się na nią zarówno rzeczy nowe, jak i używane, czy nawet lekko sfatygowane. Właśnie te niezbyt doskonałe mogą być zachętą dla osób z artystyczną duszą, uzdolnionych manualnie, które, dzięki swoim predyspozycjom, nadadzą im nowe życie.
Wyprzedaż garażowa jest okazją do wyczyszczenia zasobów. Posiadamy między innymi niezwykle bogatą kolekcję porcelany oraz niebanalnego szkła. Mam świadomość, że w obecnych czasach jest moda na przedmioty z epoki PRL-u, więc serdecznie zapraszam wszystkich zbierających takowe cuda.
Przy okazji wizyty na naszym stoisku można zostawić prezent dla mruczących podopiecznych, zasilić kocią skarbonkę, a także porozmawiać. Pamiętajmy, że kiermasze mają podwójny wymiar, są formą pomocy dla Fundacji, ale też miejscem, gdzie każdy, mający problem opiekun kotów środowiskowych, może liczyć na poradę! Dziękujemy za to spotkanie i już zapraszamy na kolejne edycje! Do zobaczenia wkrótce!