Łatwo być dobrym w normalnych czasach, trudniej zachować godność w sytuacjach ekstremalnych, kiedy się walczy o przetrwanie dosłownie i w przenośni. Szalenie jestem dumna z postawy i zachowania wolontariuszy Fundacji Kocia Mama. Jak zwykle, tradycyjnie, reagują gotowością do pomocy innym, troszczą się o siebie wzajemnie, wspierają tych odrobinę słabszych emocjonalnie, którzy gorzej sobie radzą z opanowaniem lęku przed zarażeniem.
Każdemu jest ciężko, mnie po trzykroć, ale dźwigam te troski, bo rola Szefowej zobowiązuje.
Odrzuciłam strach, ale nie rozum. Zawsze jestem rozsądna. Mam świadomość, że to ja nakręcam każde działanie, więc nie szarżuję.
Wokół Fundacji jest skupione dość liczne grono „pomagaczy”. Każdy, jak może, wspiera mnie teraz, wiedząc, iż w obecnym czasie rzucona zostałam na głęboką wodę.
Sklep Fuks dołączył do pomocowej ekipy, dzięki staraniom naszej prześwietnej menadżerki. Znamy obecne realia, wiemy, że każdej firmie spadły obroty, dlatego tym bardziej doceniam właśnie takie gesty, kiedy mimo niepewności o swoje jutro, myśli się jeszcze o innych.
Piękny gest, cudna postawa, przeogromna empatia. Czas pandemii pokazuje, jak wszyscy zabiegają, by mi pomóc w utrzymaniu w miarę normalnych działań.
Wzruszona postawą właścicielki niewielkiego zoologicznego sklepu, gdzieś tam na Bałutach, dziękuję!