Czas 1% czyli po raz kolejny na Festiwalu w Manufakturze

Jednym z czynników, które długo i dość skutecznie powstrzymywały mnie przed decyzją o założeniu Kociej Mamy, były informacje dotyczące pracy innych organizacji. Różny był zakres ich działania, ale w miarę podobna forma, w jakiej realizowały założenia statutowe. Agitacja negatywna, wrogie, wręcz agresywne interpretacje działania innych, postrzeganych jako konkurencja, budziły mój sprzeciw, wywoływały niesmak, a przede wszystkim zrodziła się we mnie wątpliwość, czy ja odnajdę się w tych sytuacjach, które rzecz jasna spadną na mnie w chwili, kiedy zdecyduję się na bycie założycielką jakieś formacji.

Czytaj dalej

Zaczynamy bilanse

Przed laty statystki kociomamine były króciutkie. Generalnie informowały ile kociaków spod troskliwych skrzydeł wyfrunęło do adopcji, ile udało się zabezpieczyć i zwrócić wolność, ile psiaków, dzięki pomocy kotów, znalazło swoich super ludzi, ile jeży spędziło czas w kocich kennelach lecząc przeziębienia.
Była też przykra bardzo notka o tych, co poleciały za Tęczowy Most.
Ania publikowała swoje zapiski, ile jakiej maści mruczków przewinęło się przez Fundację.
Renata zliczała godziny spędzone na edukacji.
I tak z prostej bazy danych, nasze podsumowania przybrały kompletnie inny wymiar.

Czytaj dalej

Współpraca lecznic

Jednym z najbardziej spektakularnych osiągnięć wypracowanych  wyłącznie przez FKM jest komunikacja lecznic weterynaryjnych, które opiekują się naszymi kotami.
Zawsze lubiłam ład i porządek, ale świadoma jak mocno rozrosła się Kocia Mama, jakim się cieszy autorytetem, jak wielu karmicieli korzysta z naszego wsparcia, szanując czas i nie chcąc zaburzać normalnej pracy lecznic, nawiązałam porozumienie z tymi typowo kocimi. W każdej dzielnicy jest ich na szczęście kilka.

Czytaj dalej

Jolanta i Michał

Kilka tygodni temu przyszło mailem pytanie czy Fundacja przyjmie od Pary Młodej prezent. Jola i Michał zamiast tradycyjnych kwiatków prosić będą gości o datki na nasze bezdomne koty.
Uradowana podziękowałam za pomysł, wysłałam dziewczynie logo, by zamieściła na bilecikach i przygotowałam jak zwykle niebanalny prezent.

Czytaj dalej