Odwiedziny przyjaciół fundacji w siedzibie tuż przed Świętami, można by się pokusić o stwierdzenie, iż te świąteczne rytuały stały się miłą tradycją. Czytaj dalej →

Czas świąteczny, szczególnie ten okołogwiazdkowy, jak żaden inny nie kojarzy się z prezentami. Wiadomo, wszyscy kochają upominki drobne, ale i te dość bogate, wszystko zależy od zasobności portfela kupującego i potrzeb osoby, którą chcemy niespodzianką obdarzyć. Natomiast mnie, szefowej Kociej Mamy, niezmiennie każdego roku przytrafia się szalenie miła i zabawna sytuacja. To, że działamy nieprzerwalnie od ponad 20 lat nie zmienia faktu, że fundacja dla wielu pozostaje anonimowa i nieznana. Czytaj dalej →

Z pozoru wszystko toczy się według utartych szlaków, spokojnie i rytmicznie, jednak bilansując mijający rok, wnioski wysnuwają się troszkę inne. To, co dzieje się zarówno w kraju, jak i na całym świecie, niestety, ale przekłada się na sytuacje, w jakie popadają z przeróżnych powodów niektóre zwierzęce organizacje. Czytaj dalej →

Schyłek roku sprzyja podsumowaniom, bilansom, refleksjom. Tak jest zawsze i wszyscy tę sytuację przyjmują jako typową i normalną. Czytaj dalej →

Stały o tej porze schemat i stał się on już niejako tradycją. Zaprzyjaźnione placówki z okazji świąt zbierają karmę dla kotów i potem zapraszają fundację po odbiór. Sytuacja jest o tyle miła i sympatyczna, że nie muszę wcale o kocim prezencie przypominać. Czytaj dalej →

Temat eutanazji jest trudny, delikatny i będzie wracał jeszcze nie raz, ponieważ spójny jest niestety z naszą codzienną fundacyjną pracą. Przyjmujemy koty zawsze z nadzieją, że uda się zdrowe przekazać do adopcji. Czytaj dalej →

Doba ma 24 godziny, tydzień siedem dni, a miesiąc 30 albo 31, nie licząc lutego, chyba, że Emilce pomerda się kalendarz i wtedy funduje kupującym kalendarze 31 dni, żeby mieli więcej radości i szczęścia. Czytaj dalej →

Decydując się na przyjęcie kota, szczególnie bardzo dorosłego, mam na uwadze względy, które inni mogą uważać za błahe albo dość dziwne. Czytaj dalej →

Pamiętamy straszne wydarzenie, jakim była napaść na Ukrainę. Abstrahując od polityki, od ludzkich dramatów, które stały się udziałem toczących się działań, nawiążę jak zwykle do tematu dla mnie ważnego, a mianowicie kocich losów. Czytaj dalej →

Nie raz zastanawiam się, czy osoby komunikujące się z fundacją łamią obowiązujące zasady świadomie, z premedytacją, czy czynią to kompletnie nieświadomie, kierując się troską o kota. Czytaj dalej →