Myślę, że nadeszła pora, by skupić odrobinę uwagi na najważniejszych aspektach, dotyczących płaszczyzny szeroko pojętej pomocy kotom. To, że doszły do podstawowych zadań inne, nie mające w zasadzie wiele wspólnego z kotami, to oczywiście wynik niezwykłej empatii pracujących w fundacji wolontariuszy. Czytaj dalej
Kategoria: O fundacji
między jedną akcją a drugą
Sądzę, że jest to dość istotna i ważna informacja, szczególnie dla ludzi, zajmujących się na co dzień opieką nad kotami. W grudniu ubiegłego roku zakończyła się coroczna akcja bezpłatnej kastracji, sterylizacji oraz leczenia zwierząt środowiskowych, czyli wolno bytujących kotów. Czytaj dalej
misja specjalna!
Ta praca od zawsze mocno wpisana jest w koci wolontariat. Nigdy w historii działania, czy to Grupy Kocich Opiekunek, czy później Kociej Mamy, nie było sytuacji, żebym odprawiła z kwitkiem osobę, zgłaszającą nam małe, niesamodzielne kocięta. Bez różnicy, czy mają jeszcze wiszącą pępowinę, czy nieśmiało, niezdarnie baraszkują, zawsze staję na głowie, by zapewnić im bezpieczne, ciepłe miejsce u wolontariuszki, potrafiącej utrzymać te okruszki przy życiu.
Nie było i nigdy nie będzie statystyki skazanych na eutanazję! Czytaj dalej
munio, kiedy cierpi kocie dziecko
Nazwa Fundacji „Kocia Mama” nie jest przypadkowa. Jest starannie przemyślana i wynika bezpośrednio z faktu, że większość wolontariuszy to kobiety, często także matki. Wiele się zawsze mówi o matczynej trosce, miłości, oddaniu czy poświęceniu. To nie są frazesy. Takie są niezbite fakty. Wyjątki są zawsze, ale tym razem nie chcę roztrząsać zachowania wynikającego ze skaranej patologii. Czytaj dalej
budzi się ludzi czyli poszły koty na wywiad
Koci mural, stanowiący obecnie naszą bajkową wizytówkę, budzi nie tylko w mieście poruszenie i autentyczny zachwyt. Największy pod względem rozmiaru, posiadający nietypową dla tego rodzaju malowideł ilość szczegółów i detali, dodatkowo emanuje radością, szczęściem, pozytywnymi emocjami. Każdy, oglądający namalowane sceny, momentalnie uśmiecha się do rozbrajających, radosnych kotów. Czytaj dalej
iza i pchli targ
To już tak jest, że zanim pewien pomysł nabierze ostateczniej formy musi upłynąć trochę czasu i niestety, ale przejść niejedną modyfikację, modernizację, a bywa, że i reorganizację. Pchli Targ powstał kilkanaście lat temu i momentalnie przypadł sympatykom do gustu. Czytaj dalej
w nawiązaniu do bilansu
Zabierając się corocznie za statystykę, normą jest, że po drodze i w trakcie, a czasem przy okazji, przychodzą nam do głowy nowe pomysły bilansowe. Czytaj dalej
z nowym rokiem te samy procedury
Jeden rok się skończył, zaczyna nowy, a my podejmujemy typowe zadania – pracujemy nad kolejną Galą, bilansujemy poszczególne działania, czyli podliczamy aktywności związane z prowadzeniem i działaniem fundacji.
zaczynamy przygotowania do kotomanii
Jesteśmy jedyną kocią fundacją, która może poszczycić się własnym muralem, stanowiącym owoc połączenia pasji i marzeń. To niemalże wybuchowa mieszanka, szczerze mówiąc. Malowidło odnosi się tematycznie do epoki, w której domy przypominały głównie dworki, ulice ozdabiały kolorowe kramy, a karczmy były miejscem ucztowania. Czytaj dalej
słomiany ogień
Na ten obraz, wymiar i stabilizację fundacji pracowałyśmy konsekwentnie od ponad 25 lat. Czas leci i na tym etapie mogę swobodnie, bez zadufania, wyciągać wnioski i wskazywać różnice między formą wolontariatu Kociej Mamy a aktywnościami innych. Czytaj dalej