Na tej konferencji nie mogłam być nieobecna, mimo, że od pewnego czasu konsekwentnie odmawiam pokazywania się w mediach. Nie jest to moja fanaberia, ale jak zawsze działanie wynikające z przemyśleń, refleksji i analizy korzyści. O ile konsekwencją edukacji jest zbiórka karmy i promocja określonych relacji ze zwierzakami, a przy okazji reklama Fundacji, o tyle programy telewizyjne tak naprawdę nie mają żadnego pozytywnego przełożenia na pracę i kondycję organizacji. Jest to oczywiście miłe wyróżnienie, ale finalnie nie przynosi nam żadnych korzyści oprócz dodatkowej pracy, którą i tak już wykonujemy, przyjmując telefoniczne i mailowe zgłoszenia.
Kategoria: Lokalizacja
W przedszkolu Gabrysi
Fakt, że Katarzyna czuje się jak ryba w wodzie w przyjętym niedawno zadaniu, chyba najmocniej odczuwa ekipa wolontariuszek, prowadzących kocie pogadanki. Nie dość, że każdy tydzień ma wpisane minimum jedno spotkanie, a wypadają przeważnie dwa, to na domiar tego zawsze umawiane są one w trybie pracy na dwa zespoły edukacyjne, działające równolegle.
Pauzujemy
Ten rok, a raczej jego dwa ostatnie kwartały, to ogromne przeobrażenie strefy edukacyjnej. Notuję niesamowitą aktywność, intensywność spotkań, ale co mnie szalenie cieszy, przede wszystkim chęć i zapał dziewcząt do tej formy pracy. W tym sezonie edukacyjnym nie dość, że harmonogram pracy był niebywale napięty, to nigdy nie brakowało odpowiedniej ilości ekip prowadzących.
Rozpoczynamy nowy projekt
Ten rok jest pełen ciekawych transformacji, które finalnie przekładają się na niesamowity progres Fundacji. Takiej intensywnej pracy nie rejestrowałam od kilku już lat.
Jestem przeszczęśliwa, ponieważ kwitnie edukacja, moje oczko w głowie!
Pełne półki pozwalają wesprzeć karmicieli związanych z Fundacją, z czego szalenie się cieszę, gdyż, jak to u nas, nic się nie zmarnuje! Przedszkola i szkoły stoją w kolejce, czekając na spotkania, Katarzyna umawia już terminy na kwiecień!
Tobik ma dom
Tobik znalazł dom.
Czas świąt
Poznałyśmy się równo rok temu. Ekipa z Schenkera zawitała do Kociej Mamy, by przekazać karmę, zakupioną w ramach projektu wspierającego działania na rzecz zwierząt.
Tradycyjnie rozmowa ze mną tylko ich umocniła w przekonaniu, że warto jest pomagać organizacji, która tyle dobrego czyni dla środowiskowych zwierząt. Podczas poznawczych spotkań zawsze poruszam te tematy, które jednoznacznie określają i definiują tematy, które są najbliższe sercu wszystkim działającym w organizacji wolontariuszom.
Ostatnie kociaki
Robi się coraz zimniej, to stan raczej normalny o tej porze. Tradycyjnie, zbieramy ostatnie kocie dzieci, szczególnie te pozostawione przez matki. Natura rządzi się swymi prawami i choć nam ludziom często wydaje się, że są okrutne, ale na typowe zachowanie zwierząt nie mamy na szczęście wpływu.
Kropka ma dom
Kropka ma dom.
Wiewiór ma dom
Rudy jegomość liczący nie więcej jak 3-5 lat znalazł dom szybciej niż nam się wydawało, że znajdzie.
Spotkanie w bibliotece
Ta biblioteka czekała na Kocią Mamę ponad rok.
Pierwsze próby zaproszenia Fundacji jakoś się rozmyły w zawiłej korespondencji, zmierzającej do ustalenia terminu. Tak czasem bywa. Jednak panie bibliotekarki były wytrwałe i konsekwentne, nie zniechęciły się i ponowiły próbę. Cierpliwość często kończy się sukcesem i w tym sezonie udało się zaplanować wykłady.