Z ogromną radością informuję naszych Sympatyków, iż sezon na kiermasze został rozpoczęty! Wolniutko, jeszcze bez większego rozmachu zaczynamy tradycyjną dla nas aktywność, przynoszącą zasoby na leczenie, czyli „straganowanie”. Będziemy pojawiać się cyklicznie przy ulicy Piotrkowskiej 217.
Kategoria: Lokalizacja
Luna ma dom
Luna ma dom. Zostaje jako trzeci kot u wolontariuszki prowadzącej dom tymczasowy.
Bagatela, tylko 17 kociąt
Łódź.
Retkina.
Ogrody działkowe.
Telefon do mnie pani otrzymała z kliniki. Zgłasza, bagatela około 15 małych kociąt. Podaje imię, nazwisko, dane wolontariuszki, która w imieniu Kociej Mamy kiedyś prowadziła z Nią interwencję. Kociaki trafiły do jednej ze współpracujących z nami lecznic, matka w ramach akcji poddana została sterylizacji. Powinna zatem wiedzieć jak właściwie reagować, w sytuacji kiedy spostrzegła kilka nagle tyjących kotek.
Sobotnie manewry
Interwencja jakich niby wiele. Zaczęło się banalnie od wypożyczenia klatki bytowej dla kotki szykowanej do zabiegu sterylizacji. Pani posiadająca działkę letniskową nieopodal Łodzi pewnego dnia spostrzegła nową lokatorkę. Kotka kompletnie oswojona, jednak strasznie zaniedbana postanowiła na niej zamieszkać, jakby wiedziała z góry, że nikt jej nie przegoni, a co więcej – zatroszczy się. I tak psiara została uraczona opieką nad bezdomną kotką.
Zapraszamy na kiermasz
Kochani Sympatycy Fundacji Kocia Mama, zapraszamy w najbliższą niedzielę 21 czerwca, na pierwszy po pandemii koci stacjonarny kiermasz! Na szczęście życie, wolniutko co prawda, ale wraca do normy. Zakazy łagodnieją, mniej rejestrujemy zachorowań, więc i my bez obawy, jednak zachowując należytą ostrożność, zaczynamy być aktywne.
Laurka
Ten Dzień Dziecka był kompletnie inny od wszystkich poprzednich, a stało się tak za sprawą Ani prowadzącej fanpejdż Kociej Mamy. Z okazji tego przesympatycznego święta przygotowała dla dzieci i młodzieży niezwykle interesującą ofertę dydaktyczno–zabawową. Tradycyjnie dla Jej zachowania byłego pedagoga, starała się, by poprzez zabawę pobudzić i rozwijać ciekawość oraz wyobraźnię.
Reorganizacja
Od pewnego czasu byłam przytłoczona fantami i rzeczami, które trafiały do siedziby określane terminem: kiedyś się przyda. Te „przydasie” latami okupowały kąty i jakoś nikt nie miał na nie sensownego pomysłu. O ile Bożena przerzuciła tony koralików, spinek, tasiemek, zamieniając je na przepiękne rękodzieło, o tyle ja bezradnie rozkładałam ręce, pytana po raz nie wiadomo który, jak zagospodaruję te brzydkiego koloru bele czy wełnę w mało atrakcyjnym kolorze. Kto Ci kupi dla dziecka maskotkę w szaro-burym kolorze?
Kajtek
Kajtek, mały, dwumiesięczny, czarny.
Zgłoszenie sprzed kilku tygodni, kiedy to dzwoniła o pomoc kobieta, bo żal jej było tułającego się, płaczącego kociego dziecka.
Akcja szybka, dziecko musi być przecież natychmiast pod opieką, więc bez wahania wyznaczyłam lecznicę. Pani błyskawicznie przewiozła malca pod wskazany adres, jednak zapomniała tylko przekazać nam dość istotną w tym przypadku informację, o tym, że kolano jest okropnie spuchnięte i to może być powodem jego przeraźliwych wrzasków. Ludzie proszący o przyjęcie znalezionych kotów, albo ze strachu przed odmową, albo nieświadomi wagi, pomijają często dla nas i kotów ważne informacje.
Wysyp
To miejsce odwiedzałam nie raz. Te karmicielki znam od lat. Współpraca jest obustronna, spokojna, rzetelna. Każda ze stron zna swoje prawa i obowiązki. One codziennie karmią, monitorują zdrowie. Ja wydaję karmę, leki, ale czasem czynnie włączam się w pomoc. Kiedy to następuje? W sytuacjach, kiedy im brakuje mojego kociego doświadczenia!
Miska była przygotowana
Sobota rano. Tradycyjnie mam wyciszony telefon, każdy kto mnie zna, wie mimo tego faktu jak się ze mną skontaktować.
Dobija się Maryla! Co tam? Szybko rzucam.
Pani na działce znalazła kotkę sąsiada, okociła się, są cztery małe… Pan nie odbiera telefonu, to człowiek bardzo mocno wiekowy, ma ponad 80 lat, nie widziała go od ubiegłej jesieni, wiesz wszystko mogło się zadziać…