Fifi znalazła dom. Będzie w nim jedynaczką.
Kategoria: Ksawerów
Dostojna Gracja ma dom
Gracja skradła serce swojej tymczasowej opiekunce, więc zostaje jako drugi kot w domu.
Edukacja spod lady
Hasła i hasełka Kociej Mamy rozładowują niekiedy dość kłopotliwe sytuacje. Co roku wiosną w nasze fundacyjne relacje wkrada się lekkie napicie wywołane zgłaszanymi interwencjami.
Sytuacja powtarza się od ponad 20 lat. Najpierw wyczekuję wiadomości o kocich smarkach, potem drżę, czy uda mi się wszystkie zabezpieczyć adopcyjnie, a w międzyczasie gonię wolontariuszki do pracy, abym można było swobodnie opłacić faktury. Żeby było jasne, siebie gonię najbardziej!
Zakończenie sezonu, czyli jak zwykle szybki wypad do Ksawerowa
Zaczynamy rok od wysłania kalendarza ambasadorskiego.
Zamiast tradycyjnych życzeń, w ten sposób daję sygnał, że u mnie wszystko w porządku, mam się dobrze i Fundacja nadal działa.
Potem następuje cisza, ale nie ta przed burzą. Obie świadome wzajemnej obecności robimy swoje, ja prowadzę i rozwijam Kocią Mamę, Agnieszka kolejne roczniki wychowanków uczy matematyki, wpaja empatię dla zwierząt i sympatię do bliskiej sercu Fundacji.
Tak dziej się od ponad 10 lat.
Kilka tygodni przed końcem roku szkolnego otrzymuję wiadomość „Tradycyjnie zebraliśmy dla Państwa karmę” po czym następuje szczegółowe rozliczenie i informacja kiedy możemy prezenty odebrać. Żadnych wymagań, roszczeń, żądań czy też rekompensat.
Lekcja indywidualna
O takiej współpracy można tylko marzyć. Takich nauczycieli oddanych Fundacji i naszej sprawie można policzyć na palcach obu dłoni. Zawsze wyliczankę zacznę od Agnieszki, skromnej sympatycznej nauczycielki matematyki z Ksawerowa. To jest dziwna przyjaźń i trwa kilka już lat.