Są i takie szkoły

Tradycyjnie od lat.
Tradycyjnie bez kłopotu z edukatorkami.
Tradycyjnie z kiermaszem.
Tradycyjnie czeka na nas przepyszne ciasto.
Tradycyjnie z ogromną zbiórką karmy.
Tradycyjnie uśmiechnięte panie kucharki zapraszają na obiad.
Tradycyjnie witają nas szczęśliwe dzieci.
Tradycyjnie zagaduje personel szkoły.
Tradycyjnie jesteśmy szczęśliwe mimo ogromnego zmęczenia.
Tradycyjnie nawet koty chętnie pracują.
I tyle w temacie kolejnej wizyty w Ozorkowie.

Czytaj dalej

Edukacja na trzy zespoły

Statut Fundacji jest prosty, zwięzły, przejrzysty. Nie został upstrzony dodatkowymi paragrafami, zapisami, regulacjami. Cel i misja organizacji określona czytelnie, ale bardzo wielopłaszczyznowo. Ratowanie kotów wolno żyjących w naszym wykonaniu, to ogrom pomysłów, działań, akcji, projektów i interwencji.

Czytaj dalej

Magiczne torebki

Pamiętamy, że kiedyś był taki moment w dziejach Fundacji, kiedy totalnie zmęczona, zaczęłam rozważać zamknięcie Kociej Mamy. Miałam uczucie, że zbudowałam coś, co wymyka mi się spod kontroli, nad czym mam kłopot zapanować, ogarnąć, by uporządkować działania, a urodzony perfekcjonista-pracoholik ciężko godzi się z takim faktem.

Czytaj dalej

Pytanie, które nie padło

Drugi koniec miasta. Dojazd w zasadzie dobry. Szkoła idealna, oby takich więcej. Pani Małgorzata zakochana w Fundacji. Całe pedagogiczne grono bardzo sekunduje Kociej Mamie.
Dziewczyny chwaliły odbywające się tam zajęcia. Mnie zawsze jakoś nie było po drodze by dojechać, jednak w roku ubiegłym i ja miałam przyjemność poznać tę społeczność.
Oczywiście wrażenia bardzo pozytywne, urzekła mnie serdeczność i otwartość pracującej tam kadry.

Czytaj dalej

Sezon jesienny uważam za rozpoczęty

Stare Chojny. Małe, ciasne uliczki.  Niewielki budynek stojący bokiem, ani ładny, ani brzydki, trochę jakby zaniedbany, przydałby się kapitalny remont
– Oto i nasze przedszkole – oznajmiła Ania parkując auto.
Zabieramy materiały edukacyjne, sierściuchy i pełne optymizmu, ruszamy. Dawno już przestałam sugerować się pierwszym wrażeniem, nie zawsze się sprawdza.

Czytaj dalej

Ewolucja wolontariatu spotkania w Łódzkim Towarzystwie Alzheimerowskim wpisane na stałą listę zadań

No i stało się!
Ja, która dostaję uczulenia i pieklę się zawsze, gdy ktoś się powołuje na znajomość ze mną, ja, która zawsze odsyłam petentów na kontakt, pomijając z rozmysłem wszelkie sympatie i koneksje, stanęłam przed faktem, że mimo twardych zasad, dałam się wmanewrować w sytuację, kiedy naginam plany i terminy spotkań edukacyjnych w myśl sugestii jednej przesympatycznej dziewczyny.
To Maja jest winna mojej słabości. Ona i jej pacjenci, bywalcy pewnego dość specyficznego ośrodka terapeutycznego w Łodzi.

Czytaj dalej

Zanim ruszy kocia edukacja

Wrzesień. Rodzice tradycyjnie kupują szkolne wyprawki, kompletują podręczniki i gadżety zachęcające do nauki. Dzieci jeszcze rozbrykane, żyjące wakacyjnymi wspomnieniami z lekkim trudem akceptują zmiany. Minie kilka tygodni, a wpadną w szkolny rytm czekając na zimową przerwę. My, fundacyjne edukatorki, przygotowujemy się do rozpoczęcia nowego sezonu.
Renata rejestruje delikatną aktywność na poczcie, jeszcze natłoku nie ma, ale już napływają pierwsze zaproszenia.

Czytaj dalej

Koty odpoczywają po edukacji

Wreszcie upragnione wakacje czyli ekipa edukacyjna ma wolne do października!

Kocia Mama jako jedna z niewielu organizacji rytmicznie przeprowadza edukację i praca na tym polu trwa w sumie od 10 lat. Jesteśmy wytrwałe, systematyczne, dzięki sprawnemu planowaniu nie ma przestojów czy też wielu spotkań w jednym tygodniu.

Czytaj dalej

Zawsze jest drugie dno

Edukacja w swej pierwotnej formie miała być sposobem promocji właściwych relacji ze zwierzakami. Sama nazwa organizacji określa strefę, w której się poruszamy i działamy. Początkowo tworząc materiał dydaktyczny mający wzbogacić nasze pogadanki, miałyśmy na uwadze przede wszystkim dzieci z grup przedszkolnych i klas szkolnych nauczania początkowego. Z czasem nastąpiła konieczność przygotowania oferty dla młodzieży gimnazjalnej i licealnej.

Czytaj dalej