Sytuacja klasyczna, typowa dla naszej społeczności. Kilka lat temu zjawiły się w Fundacji z jasnym zdecydowanie określonym celem: Ela zgłosiła chęć prowadzenia domu tymczasowego, a Gosia gotowość do udziału w odławianiu środowiskowych. To, że obie akurat mieszkają blisko siebie nie miało wpływu na ich przyjaźń, a raczej nić porozumienia i ogromna sympatia, która zrodziła się kompletnie naturalnie.
Kategoria: Bez kategorii
Najważniejsze pytanie Eli
Ta historia powtarza się za każdym razem, kiedy tylko przekazuję Eli koty, nieważne czy małe na smoczek i do czapki czy duże jak Scheda. Tradycyjnie pada od lat to samo pytanie: “A skąd one do mnie przybyły?”. Nie mam najmniejszej szansy uniknąć odpowiedzi.
Czapkowe koty
Od lat pracujemy w oparciu o hasła, które zdecydowanie ułatwiają komunikację eliminując niepotrzebne czasochłonne dyskusje. I tak „fruwające po ścianach koty„ określają dzikusy, które nominowane są do wyjazdu do enklawy, „Pitusiami” nazywamy koty z trudnych adopcji a „czapkowymi” te małe niesamodzielne, które należy karmić butelką. Kiedy pada jeden z tych terminów, prowadząca DT wolontariuszka zdaje sobie sprawę jakie stawiam przed nią zadanie.
O ile te „fruwające” są w sumie najłatwiejsze interwencyjnie, bowiem trzeba je tylko gdzieś do chwili wyjazdu przetrzymać, o tyle te pozostałe zawsze są nie lada wyzwaniem. Zarówno bowiem opieka nad kalekim czy pooperacyjnym albo matkowanie czapkowym zawsze są ogromną próbą życia.
Informacja o wolontariacie
Bardzo cieszę się faktem, iż w ostatnim czasie tak wiele osób w wieku różnym zgłasza chęć do pełnienia wolontariatu w Kociej Mamie, jednak w wyniku przeprowadzonych rozmów weryfikacyjnych, rejestruję ogromny brak faktycznej wiedzy o tym, jak faktycznie się u nas pracuje. Zatem, pozwolę sobie raz jeszcze wszystkim zainteresowanym byciem z nami przekazać kilka wiadomości, w celu uniknięcia po pierwsze rozmów, które zabierają mi czas na aktywność, z której finalnie nic nie wynika, po drugie przypomnieć zakres pracy, która dla mnie faktycznie będzie wsparciem i pomocą a nie utrudnieniem i kłopotem.
Różne rodzaje okien życia
Jakiś czas temu zaczął funkcjonować w świadomości kociarzy termin „okno życia”. Nazwa ta niestety wprowadza w błąd osoby niezwiązane na co dzień z pracą na rzecz zwierząt środowiskowych, czyli kotów bytujących w pobliżu ludzi, ale ceniących sobie wolność i niezależność.
Nietrafione zakupy inspiracją do charytatywnej pomocy
Kilka lat temu otrzymałam dziwny prezent, był to całkowicie nowy koci transporter zakupiony w pewnym sklepie internetowym, jednak jego wykonanie nie spełniało oczekiwań, więc zgodnie z zasadami normującymi handel internetowy można było zwrócić bądź wymienić na inny.
Darczyńca otrzymał od konsultanta informację, że reklamacja jest uwzględniona, ale zamiast odsyłać przedmiot można przekazać działającej na terenie miasta jakieś prozwierzęcej fundacji.
Kontrowersyjny temat
W tym roku opiekunowie i karmiciele mają możliwość ponownie korzystać z akcji bezpłatnej kastracji refundowanej z budżetu miasta. Cieszy nas ten fakt niezmiernie, bowiem kociarze mający pod opieką koty środowiskowe, nie są już zmuszani do korzystania z pomocy gmin ościennych. Swego czasu bardzo mocno, nie tylko osoby prywatne, reklamowały gminę Aleksandrów jako tę szalenie hojną, która pomaga zabezpieczyć zwierzaki bytujące poza jej administracyjnym terenem.
W nawiązaniu do państwa pytania – czy Fosprenil ratuje koty od FIPa?
Jestem Państwu winna wyjaśnienie, ponieważ w ostatnim czasie coraz to więcej kociaków zapada na FIPa i czytający uważnie reportaże na stornie internetowej Fundacji Kocia Mama, ślą zapytania o skuteczność przywiezionego przeze mnie leku z Ukrainy. Mam świadomość, że każdy opiekun pupila, u którego nagle zostanie zdiagnozowany FIP jest oszołomiony, zrozpaczony, jego cudowne spokojne życie z ukochanym kotem nagle wali się w gruzach. Szukamy ratunku, tak jak ja szukałam kilka lat temu wybierając się w drogę do Lwowa, po lek z działaniem którego wiązałam wtedy ogromne nadzieje.
Bezinteresowność
Coraz częściej portale społecznościowe są narzędziem komunikacyjnym wykorzystywanym nie tylko w celu zgłoszenia interwencji. Niekiedy padają zapytania odnośnie leku, pomocy w adopcji, organizacji zbiórki na rzecz Fundacji lub spotkania edukacyjnego. Wolniutko wracamy do normalnego trybu pracy, choć tak naprawdę panuje jeszcze wiele ograniczeń i obostrzeń. Fundacja normalnie prowadzi wszystkie projekty, zachowując rozwagę oraz troskę o zdrowie i bezpieczeństwo własnych wolontariuszy, a także komunikujących się z nami opiekunów.
Kieszonkowe Kornelii
Grudzień i kwiecień to miesiące, które szczególnie sprzyjają do dobrych uczynków, do przekazywania darów, do większej refleksji nad życiem nie tylko codziennym, nawet najbardziej twardo stąpających po ziemi ludzi. Także ci, którzy deklarują ateizm ulegają magii obu Świąt i jest to całkowicie zrozumiałe, bowiem trudno sobie wyobrazić Boże Narodzenie bez magicznie ustrojonej choinki strzegącej ułożonych pod nią prezentów czy Wielkanoc bez zdobiącego stół stroika i wazonu, w którym prezentują się pięknie palmy i bazie.