Zuzia za TM

Kto śledzi z uwagą losy kotów przyjmowanych na pokład Kociej Mamy, wie doskonale jaką batalię stoczyłam o jej prawo do komfortowego życia. Operacja korekcyjna łapek powiodła się, jednak zawiodły organa wewnętrzne.

Czytaj dalej

Beza za TM

Nikt nie lubi pisać tych radykalnych pożegnań, a ja tym bardziej. W innym celu przyjmuję koty. Walczyli wszyscy, wolontariuszka, która maleńką znalazła jadąc do pracy na nocny patrol oraz klinika, która w trybie natychmiastowym przygotowała izolatkę.

Czytaj dalej