Na ostateczne pożegnania zawsze jest zbyt szybko. Jednak, kiedy zbiera się z ulicy stare, chore koty, tak się często dzieje, że to nieuniknione następuje nagle, zanim człowiek oswoi się z sytuacją. Żegnaj drobinko! Czytaj dalej
Kategoria: Za tęczowym mostem
Beza za TM
Nikt nie lubi pisać tych radykalnych pożegnań, a ja tym bardziej. W innym celu przyjmuję koty. Walczyli wszyscy, wolontariuszka, która maleńką znalazła jadąc do pracy na nocny patrol oraz klinika, która w trybie natychmiastowym przygotowała izolatkę.
Jamajka za TM
Nie wiadomo dlaczego kotka gasła z dnia na dzień. Są sytuacje, na które nie jesteśmy przygotowani mimo tylu lat różnych doświadczeń.
Kapuś, Łomek, Bandyta, Mineralka za TM
Kapuś, Łomek, Bandyta, Mineralka, czyli cztery czarne maleństwa, którym nie byliśmy w stanie pomóc. Kociaki poleciały za Tęczowy Most nie dlatego, że były chore.
Łomek, Kapuś, Bandyta, Mineralka za TM
Za te śmierci, a w sumie za ten zbiorowy mord, odpowiedzialny jest człowiek bez jakiejkolwiek wyobraźni. Nikt normalny, z sercem na właściwym miejscu nie przegania kotki tuż po porodzie i nie zamyka okienka piwnicznego uniemożliwiając jej tym samym powrót do dzieci.
Muszka za TM
Tych pożegnań nikt nie lubi. Nie po to stajemy do ratowania, by potem nad nimi płakać. Cud, że z tego miotu choć jedno kociątko przeżyło. Niestety od początku, gdy zaczęłyśmy walkę o nie, byłyśmy na przegranej pozycji.
Kokarda za TM
Niestety mimo wytężonego wysiłku lekarzy i szybko podjętej akcji reanimacji maleńka koteczka po operacji usunięcia gałki ocznej odeszła tam gdzie wszystkie koty mają jeden ogromny wspólny dom.
Tadek za TM
Do tego pożegnania zabierałam się kilka dni. Są sytuacje, które odbierają siłę, wiarę, nadzieję.
Tak stało się i tym razem. Przez trzy lata kot znosił znęcanie a kiedy trafił pod skrzydła Fundacji i miał szansę na lepszy spokojny dom, skrzep spowodował zator serca.
Modrzew i Olszyna za TM
Czasem tak bywa, że nawet kiedy bardzo się człowiek stara, walczy nocami, stawia pod lampą i na siłę karmi, odchodzą.
Pamięci Żaby
Generalnie nie piszę Tęczowych Mostów kotom, które mają domy, ale jak zawsze w każdej regule znajduje się jakiś wyjątek, w tym konkretnym jest nim zwykła, bura, stara kotka Żaba.
Wszyscy pamiętamy piękną historię Jej i opiekunki Magdy, która zapewniła kotce ostatnie dni życia przepełnione miłością, spokojem, ciepłym miejscem i świetną opieką. Żaba do końca swoich dni była pod kuratelą Kociej Mamy, nie zmienił Jej pozycji fakt, że prawomocnie przeszła w wyniku adopcji na garnuszek Madzi.