tm staś

Rozwiązania połowiczne zawsze będą w skutkach tragiczne. Ludzie przekazują nam przeważnie kocięta nie chcąc pójść za ciosem i wykastrować matkę. Chore nadal będą rodziły obciążone maluszki a te już na początku swej życiowej drogi skazane są na ból spowodowany chorobą. Staś poleciał za Tęczowy Most pomimo usilnych starań ekipy kliniki. Czytaj dalej

tm marcel

Od pierwszego dnia trwała walka o życie i zdrowie tego kota. Jakby się Los na niego uwziął, wszystkie najgorsze przypadki chorobowe dotykały tę istotę. Czytaj dalej

tm teoś

Przyjęty do fundacji w stanie krytycznym, w zasadzie beznadziejnym. Licząc, że czasem zdarzają się cuda, podjęto zostało wyzwanie. Ponad tydzień trwała nierówna walka… Czytaj dalej

tm inka

Jak się nie podejmie próby, nie daje się nawet nadziei. Trzeba zawsze stawiać na sukces ponieważ w przeciwnym razie, nasza praca pozbawiona by była sensu, wartości i prawdy. Czytaj dalej

tm felix

To jest sytuacja z cyklu, nie wiem dlaczego tak podpowiada mi intuicja. Nigdy nie blokuję nikomu możliwości zamieszczania na Kociej Mamie postów adopcyjnych, a tym razem nałożyłam blokadę do czasu powrotu na wolontariuszkę, dla mnie samej było to dziwne zachowanie. Czytaj dalej

tm nemo

Nic nie wróżyło dramatu, jednak tak jak przy malutkich zabranych z ulicy, nigdy nie wiemy jak zakończy się akcja ratunkowa, czy szczęśliwą udaną adopcją czy lotem za Tęczowy Most. Tym razem wygrała Śmierć niestety…… Czytaj dalej