Niestety i ten kociak dołączył do rodzeństwa. Z czwórki została tylko najsłabsza, najmniej rokująca siostra. Dlaczego tak się stało, nikt nie wie. Wieczorem nic nie zapowiadało tragedii a rano malec już nie żył. Usnął spokojnie, bez bólu, bez cierpienia. Jeszcze jedna śmierć owiana kompletną tajemnicą.