Mamy świadomość, iż w wyniku wojny przesunęły się dość mocno priorytety i akcje pomocowe.
Wszyscy przejęci losem nie tylko ludzi, ale i bestialskim traktowaniem zwierząt, skupili siły i środki w organizowaniu pomocy humanitarnej dla psów i kotów przebywających na terenie, na którym rozgrywa się walka. Tocząca się na naszych oczach historia miała bezpośrednie przełożenie na fundacyjną aktywność w odniesieniu do prowadzonej kociej edukacji. Wiemy, że jedyną formą „zapłaty” za lekcje z udziałem mruczków jest zbiórka karmy dla środowiskowych i przygotowywanych do adopcji zwierząt. Rzeczą oczywistą było, iż przedszkola i szkoły, mimo że bardzo lubią nasze zajęcia, swoją pomoc przekierowały dla zwierząt w Ukrainie.
Z powodu dla każdego zrozumiałego aktywność w ubiegłym roku była w zasadzie sporadyczna, a i tak udało się przeprowadzić łącznie 32 godziny wykładu dla dzieci w łódzkich przedszkolach i szkołach.
Kilka razy również udało się Kociej Mamie zawitać do zaprzyjaźnionego Zgierza.
Bardzo serdecznie dziękujemy za wszelkie przejawy sympatii. Miło nam niezmiernie, że często akcje pomocowe sprowadzały się tylko do przekazania zebranej karmy, żwirku i akcesoriów umilających kotom codzienność.