aktywny marzec

Wiosna to nie tylko czas na tradycyjne wietrzenie szaf i porządki, to nie tylko budząca się do życia przyroda, oczekiwanie na małe kociaki, które już wkrótce będą zgłaszane do zaopiekowania, to czas na posprzątanie po zimie rabatek i ogródków, a także rozpoczęcie sezonu kiermaszowego.

Iwonka pilnuje akcji internetowych, mających za cel zgromadzenie budżetu na działalność, a wolontariuszki wymyślają aktywności, które również mogą przełożyć się na pozyskanie zasobów i stać się nie tylko jednorazową akcją. Normą jest, ze w tej fundacji każdy zgłoszony pomysł zostaje wypróbowany, bo nigdy nie mamy wiedzy, który akurat pomocnikom fundacji przypadnie do serca.

W każdym mieście ryneczki lokalne są zamkniętą, znającą się społecznością. Wiemy, do kogo udać się po świeże mięso, kto ma jajka od wolno biegających kurek, na którym straganie zawsze się kupi dobrej jakości warzywa oraz owoce. Zasadą jest, że wolontariusze posiadają wiele umiejętności, które finalnie przekuwają się na formę wykonywanego wolontariatu, wprowadzając nowe aspekty, zasadniczo podnoszące jakość. I tak, na przykład, Ela nie tylko zgrabnie poprawi tekst, ale, jak wymaga tego okoliczność, weźmie udział w jarmarku lub stanowi część zespołu edukacyjnego. Wielozadaniowość pozwala nam być kreatywnymi w każdej sytuacji. Nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia czy dobrego rozwiązania, a ciekawe pomyły generalnie realizujemy natychmiast, nie odkładamy na później, ponieważ takie decyzje z reguły są katastrofalne w skutkach.

To był nagły impuls, Irenka pracująca na ryneczku zna niemalże wszystkich, ponieważ prowadzi pracownię krawiecką. Przeszywa, zwęża, skraca, poprawia wszelkie elementy garderoby, a przy przyjmowaniu i oddawaniu zamówień przecież zawsze się rozmawia. Jest kociarą, więc siłą rzeczy wszyscy, którzy mają kociaki pod opieką, często do niej zaglądają.

Ta akcja narodziła się błyskawicznie. Przypadkowo Majka złożyła wizytę Irence, a wiadomo, wolontariuszki zawsze rozmawiają o tym, co się aktualnie dzieje w Kociej Mamie i zapytały, czy mają zgodę na organizację kiermaszu w świąteczną sobotę. Z moim przyzwoleniem udały się do zarządcy, a kiedy ten uznał, że podoba mu się inicjatywa, Emilka natychmiast opracowała stosowny plakat i serdecznie zapraszamy wszystkich sprzymierzeńców Fundacji w najbliższą sobotę na koci kramik. Można będzie nie tylko dokonać zakupów, ale porozmawiać o kotach, a także zostawić przysmak dla nich. Dzień kobiet w tym roku świętować będziemy, pracując na rzecz kotów!

Dodam jeszcze, że w przypadku, kiedy taka forma wspierania Kociej Mamy przypadnie do gustu, powtarzać będziemy akcję cyklicznie, pierwszy kiermasz pozwoli nam oszacować, jakie produkty cieszą się najlepszym popytem oraz o co najczęściej klienci pytają. Pozwoli to nam przygotować właściwy asortyment.