pierwszy samodzielnie ugaszony pożar

Od lat powtarzam, że w życiu fundacyjnym nic nie dzieje się bez powodu i nawet jeśli ja czy osoby współzarządzające Kocią Mamą nie są w stanie z różnych przyczyn podjąć radykalnych rozwiązań, dokonuje tego siła wyższa, nieważne jakie by jej w tym przypadku nadać imię. Czytaj dalej

konsekwencje

Rutyna w pracy gubi, usypia czujność, inicjuje sytuacje trudne, na które czasem jesteśmy nieprzygotowani. Hamuje i spowalnia rozwój, sprawia, że pracujemy automatycznie powielając nie zawsze prawidłowe schematy. Czytaj dalej

fochy

W swojej naiwności, kiedy zakładałam fundację, pomyślałam sobie, że fajnie byłoby informować przyjaciół, sponsorów, ale i zrzeszonych w satelicie Kociej Mamy opiekunów, o najważniejszych problemach dnia codziennego. Czytaj dalej

istotne zmiany

Życie fundacyjne toczy się spokojnym rytmem. Jeden sezon zastępuje drugi, czasem w wyniku okoliczności i sytuacji powstają nowe, a bywa, że i te, które funkcjonowały przez wiele lat, nagle okazuje się, że na szczęście same umarły śmiercią naturalną. Czytaj dalej

dzień dziecka

W tym roku nie pora na tradycyjne życzenia, bo nie dość, że świat zwariował i dosłownie w każdym regionie naszej ziemi cierpią i umierają niewinne dzieci, trudno ot tak odstawić na bok uczucia, wyłączyć głowę i beztrosko życzyć dużo miłości. Czytaj dalej