zespół chorób współtowarzyszących

Nie mam wpływu na koty, które do mnie trafią. Czasem z pozoru ładny, miły, przesympatyczny mruczek okazuje się puszką Pandory i to niestety, ale z mega górnej półki. O ile maluchy, dorosłe i nawet rozbrykaną młodzież udaje się przekazywać do fajnych domów, o tyle ogromny kłopot mam z tymi, które figurują jako wirtualne. Czytaj dalej

inspiracje

Doprawdy jestem szalenie wdzięczna za motywujące i niezwykle zachęcające do pracy inspiracje, co w tym bardzo nudnym sezonie ogórkowym jest w zasadzie miodem na moje serce. Czytaj dalej

trudne klimaty, przykre tematy

Takie sytuacje zdarzały się niestety zawsze, ale z uwagi na pierwiastek emocjonalny jakoś niezręcznie było o nich wspominać. Długo rozważałam różne opcje, zanim podjęłam decyzję, by ten drażliwy temat poruszyć publicznie. Nie z obawy przed reakcją kociarzy, nie ze strachu o hejt czy szykany, zwyczajnie historia jest tak przykra, że ludziom kochającym zwierzęta normalnie nie mieści się w głowie, ale najlepiej będzie, jak zacznę od początku… Czytaj dalej

odrobina dobrej woli

Zawiesiłam jeden telefon fundacyjny, bo skoro i tak finalnie na mnie spadały końcowe ustalenia, a sprawy błahe absorbowały mnie co rusz, nie było najmniejszego sensu, by droga komunikacyjna interwencji była wydłużona. Czytaj dalej

zapraszamy na targ jaracza róg kilińskiego

Mamy przyjemność zaprosić sympatyków fundacji i kociarzy na kiermasz, który odbędzie się 24 czerwca w nowej, pięknie odnowionej przestrzeni miasta, a mianowicie na placu targowym umiejscowionym przy zbiegu ulic Kilińskiego i Jaracza. Stare, wpisane w pejzaż Łodzi, znane i lubiane przez mieszkańców, nie zmieniło swojego pierwotnego przeznaczenia, a po rewitalizacji stało się przestrzenią, w której handlarze ustawiają codziennie swoje kramy. Czytaj dalej

rusza nowa kampania społeczna razem jedziemy na wakacje!

Sytuacja jest dość zabawna, bo niby wszyscy doskonale wiedzą, jak pracuje fundacja, jakie realizuje cele, zadnia, jakie prowadzi projekty i na czym się zasadniczo skupia. Jednak, kiedy padają odrobinę bardziej dociekliwe pytania, rozmówca zaczyna się motać, jąkać, nerwowo mrugać, bo nagle się okazuje, że tak w zasadzie jego wiedza na temat aktywności Kociej Mamy, jak to my określamy naszym ulubionym hasłem, leży i kwiczy. Czytaj dalej