Adopcja spod lady czyli nasza fundacyjna specjalność adopcyjna. Maluszek skradł serce ludziom, kiedy przebywał w dt u Kasi. Teraz biega w kocim przedszkolu i dorasta do wieku, kiedy zostanie przekazany czekającym na niego z utęsknieniem. Czytaj dalej
Szara Flaga i łaciaty Peryskop znalazły dom
Kotki mają domy. Czytaj dalej
panamerka ma dom
Kotka znalazła dom. Czytaj dalej
zacer spoza fundacji ma dom
Kotek znalazł dom. Czytaj dalej
edek, edyta i elza znalazły domy
stały schemat czyli adopcja łączona
To była szybka akcja. Gdzieś pod Łodzią ktoś karmił koty. Standard, żadna nadzwyczajna sytuacja. Czytaj dalej
lekcja edukacyjna w stadninie
Agnieszkę znam od lat. Totalne moje przeciwieństwo, ale ponoć takie istoty najlepiej funkcjonują w pakiecie. Ja szalona, niespokojna, szybka, chwytająca każdą okazję i chwilkę. Ona wyważona, zrównoważona, spokojna, z dystansem do każdej sytuacji. Czytaj dalej
a paskud siedzi i pisze donosy!
Im dłużej prowadzę Kocią Mamę, tym bardziej mogę pokusić się o stwierdzenie, że absolutnie nic co dotyczy mojej niezwykłej gromadki nie dzieje się bez przyczyny, przesłania, a często także mimo pozornej burzy, w celu obrony i ochrony naszych niezwykłych relacji, sympatii i przyjaźni.
Czytaj dalej
ukarana
Od początku pracy Grupy Kocich Opiekunek i następnie metamorfozy w Kocią Mamę, bardzo uważnie przestrzegam pewnej niepodważalnej, niezmiennej zasady, a mianowicie, by wolontariusz nie poczuł się manipulowany, spychany na plan dalszy z problemami, z którymi się boryka, oraz żeby nigdy nie stracił poczucia bezpieczeństwa ani stabilnego gruntu pod nogami. Tym sposobem, kiedy ma świadomość z jakich okoliczności wynikają moje decyzje, rozumiejąc całą złożoność sytuacji, przyjmuje rozwiązania jako logiczny ciąg zdarzeń. Czytaj dalej
oświadczenie
W nawiązaniu do artykułu pt. „Ukarana”, pragnę z przykrością oświadczyć, iż mocno został zaburzony proces adopcyjny z uwagi na konsekwencje, które ponosimy za nie swoje zaniedbania. Mam świadomość, że odbija się ta sytuacja bardzo, nie tylko na pracy Kociej Mamy, ale dotyka także opiekunów, którzy oczekują w kolejce na przejęcie przez fundację swoich mruczących podopiecznych. Czytaj dalej