Kotki zostały znalezione w lesie około 2 tyg. temu. Maja około 3 miesięcy. Biały to kocurek, troszeczkę większy od siostry, bardzo przebojowy i ruchliwy. Czytaj dalej
partnerzy edukacji
Rozpoczął się rok szkolny, a wraz z nim wznowiono projekty edukacyjne. Organizacje dzielą się generalnie na dwie grupy, te które aktywnie prowadzą spotkania i takie, które w placówkach pojawiają się okazjonalnie. Czytaj dalej
perełki dyżurowe czyli pomoc w adopcji a wiarygodność firmy
Wiarygodność firmy buduje się na różne sposoby, jednym z nich, najważniejszym, jest utrzymanie tej samej nazwy, tak przez lata pracuje się na jakość marki. Czytaj dalej
Pokłosie wojny
Wszyscy pamiętamy, jak pięknie zachowała się Fundacja Kocia Mama w obliczu wojny i jak naturalnym odruchem była decyzja o podjęciu akcji ratowania kocich ofiar konfliktu. Interwencja trwała kilka tygodni, a jej efektem było ponad 150 uratowanych zwierząt – sierot lub kotów świadomie przekazanych przez walczących bohaterów. Wszystkie znalazły spokój, miłość i troskliwą opiekę w nowych, polskich domach.
Nieustanne atrakcje
Ta kotka trafiła do kliniki na przetrzymanie, ponieważ jej stan był krytyczny i konieczne było natychmiastowe udzielenie pomocy, a gabinet weterynaryjny w schronisku był już zamknięty. Patrol, który przejął zwierzę podczas rutynowej interwencji, miał dwa wyjścia: przewieźć kotkę do całodobowego gabinetu działającego w ramach miejskiego programu finansowanego przez urząd miasta lub do innej kliniki, również uczestniczącej w programie, ale współpracującej z kocią fundacją i działającej w bardziej elastyczny sposób, bez ograniczeń wynikających z zawartej umowy.
Wybór Kliniki Amicus ocalił życie tej małej, kolorowej kotce!
Na ratunek ofiarom panleukopenii
Tajemnicą poliszynela jest to, że w moich lodówkach zawsze czekają ampułki na tzw. godzinę zero, czyli na wypadek nadzwyczajnych okoliczności, kiedy do Fundacji trafi kot dotknięty panleukopenią, padaczką lub białaczką. To poważne choroby, jednak tylko jedna z nich może przerodzić się w epidemię – panleukopenia! Kto nigdy nie zmagał się z tą chorobą u swoich zwierząt, nie wie, jak drastyczny ma przebieg, jak szybko się rozprzestrzenia i jakie okrutne żniwo zbiera. Bezradnym opiekunom funduje emocje, które głęboko wstrząsają i zostawiają trwały ślad na psychice.
Trafił swój na swego
Fundacja to nie tylko nazwa i statut, a istoty z krwi i kości o różnych temperamentach.
One tworzą tak naprawdę organizację, pilnują reguł i zasad, pielęgnują atmosferę, przez co budują niesamowitą, nietuzinkową społeczność.
Wirtualna adopcja – Donat
Donat trafił pod skrzydła w wyniku typowej interwencji, nikt nie spodziewał się, że test na białaczkę pokaże wynik pozytywny. Poddany kuracji eliminującej rozwój choroby, nie kwalifikuje się jednak do adopcji.
Wirtualna adopcja – Jasiek
To kocię nie dość, że nie ma oczu, które zostały amputowane w wyniku ostrego przebiegu kociego kataru, to na dodatek test na białaczkę wyszedł pozytywny.